Kilka lat temu zaszumiało na blogu pod kątem tuszu rzekomo Zdzisława Beksińskiego z ‘kolekcji hrabiny Ochodzkiej’:
https://polishartcorner.com/2020/10/15/zdzislaw-beksinski-1929-2005-ze-zbiorow-hrabiny-ochodzkiej-oraz-jej-meza-ryszarda/. . Warto przeczytać korespondencję jaka wywiązała się wówczas by wrócić do absurdów tamtej chwili.
Pani Ochodzka o imieniu Hrabiny wraca, tym razem we Francji, z racji pojawienia się tam koślawego tuszu rzekomo Jana Lebensteina. Podobno Jan Lebenstein pił i to dużo pił lecz nawet po pijaku takiego koszmaru by nie narysował. Komedię podkreśla fakt bardzo konserwatywnej wyceny tej pracy na 50-80 euro. Młodzi inwestorzy i łowcy okazji (lub okazyj jak dawniej poprawnie mówiono) powinni przypomnieć sobie filmy Stanisława Barei.
PS. Dziękuję czytelnikowi za podpowiedzenie tematu.
Lot 143. Jan LEBENSTEIN (1930-1999). “Taureau“, encre, sbg. Cachet de galerie au dos (Galeria Obrazow Istra Kracow). 20×28 cm. Estimate 50 -80 euro. Janquet. 05/11/23
Dzięki uprzejmości czytelnika podaję fotografie prawdziwego obrazu. Forografia pochodzi z książki “Człowik i zwierzę w sztuce Jana Lebensteina”, 2005:
Polish Art Corner 
“To Lebenstein na miarę naszych możliwości”
a tak całkiem serio, to dość dużo jest podobnych “potworków” na aukcjach w USA, a nawet i czasami w EU – jak widać, nie doceniliśmy “artystycznej płodności” naszych rodzimych artystów
pozostaje liczyć na to, że w dobie wszechobecnego Google upchnięcie takich szkarad będzie niemożliwe, no chyba, że do Muzeum Figur Woskowych w Krakowie 😉
Określenie ‘Zbiory hrabiny Ochodzkiej’ powinno wejść do kanonu polskiego malarstwa jako bezsprzeczne potwierdzenie autentyczności. [np. ‘ten obraz to pewnie ze zbiorów hrabiny Ochodzkiej’]
ten prawdziwy wcale nie lepszy.. krewetkobyk – prawdziwe surf’n’turf. jednak lebenstein tez babole tworzył