
Według opublikowanych danych, obraz ten pojawił się co najmniej 4 razy na polskich aukcjach: Desa-2008, Polswissart-2010, SDA-2014, SDA-2021. W tym ostatnim został sprzedany rekordowo dwa lata temu za 640,000 zł. Jak zatem wytłumaczyć obecną cenę wyjściową w niemieckim domu aukcyjnym, która jest o połowę niższą od ceny uzyskanej w SDA? Coś tu źle pachnie – czuję zapach siarki piekielnej. Poza tym, ani w archiwum Desy Unicum, ani Polswisart nie mogłem odnaleźć tej pracy (może nie została sprzedana a zatem nie ma czym się chwalić?). Dodam, że to nie ja lecz Sopocki Dom Aukcyjny podał proweniencję: https://www.sda.pl/aukcja/obiekty/mela-muter-portret-mezczyzny-1926-r,36125,pl. Niemiecki dom datuje polską proweniencję od 2014 roku. Co zatem z aukcjami w Desie i Polswisart? Czy obraz ten, jeśli nie podważymy jego autentyczności, jest aż tak atrakcyjny a osoba portretowana to np. Noblista, by się w nim w Polsce zakochać do nieprzytomności? Kto rozwiąże zagadkę tego obrazu, dość wyjątkowo datowanego przez artystkę? Sporo pytań jak na jeden obraz Meli Muter. Dodam, że obecnie na aukcjach zagranicznych widzę wiele obrazów tej artystki, tańszych, droższych ale chyba lepszych.
Lot 33. MELA MUTER (properly Maria Melania Mutermilch) 1886 Waschau, Poland – 1967 Paris. PORTRAIT OF A MAN (1926) Oil on canvas. 100,5 x 82 cm (f. 117,5 x 98 cm). Signed ‘Muter’ at upper left and dated ‘1926’ at upper right. Verso: Adhesive label on the reverse ‘Papillon Gallery, Los Angeles’ and ‘Polswiss Art, Warsaw’. Frame. Provenance: Papillon Gallery, Los Angeles, after 1972 until c. 2000; since 2014 private collection Poland. Opening 70,000 euro. Hargesheimer Kunstauktionen Düsseldorf GmbH Auctions. 06/03/23. Sold 70,000 euro