Auction Reviews

Wprowadzam dział w jakim mogą pojawiać się moje uwagi na temat zakończonych aukcji polskiej sztuki w zagranicznych domach. Nie należy się zgadzać z moimi subiektywnymi opiniami.


Aukcja prac Nikifora u Hampla w Monachium, 24 wrzesień, 2021

Sold 4,000 euro

Zakończyła się aukcja prac Nikifora w monachijskim domu Hampel. Ten dom aukcyjny śledzę od około 20 lat i znam opinię o Hamplu innych galerii w tym mieście z którymi współpracowałem od tego czasu. Hampel lubi ‘przypisywać’ prace autorom wbrew zdrowemu rozsądkowi. Tak jest zwłaszcza w przypadku starych mistrzow którymi głównie handluje i tak jest w przypadku malarzy współczesnych. Okrutna to prawda, że nie można wierzyć za grosz temu domowi i trzeba odrobić swoją pracę lub zdać się na prawdziwego eksperta (old masters). Może nie robią tego złośliwie bo prawdopodobnie brak im wiedzy…a sprzedawać trzeba. Może jednak naciągają celowo.

W przypadku prac Nikifora to pisałem wcześniej, że mają tam większość falsyfikatów, które nawet ja potrafiłem tak ocenić (https://polishartcorner.com/2021/09/11/nikifor-krynicki-1895-1968-10/). Jest wyjątkowo głupie, gdy sami o tym wiedzą i okreslają falsyfikaty Nikifora jako prace ‘przypisane’. Odkąd to falsyfyfikat artysty, którego niektórzy nadal pamiętają, nabywa uznania jako ‘przypisany’. Te jego fasy produkuje się nawet w chwili gdy piszę o tej aukcji. Skoro jest popyt u Hampla i falsyfikaty sprzedano po 420 euro za szukę (tak, wszystkie falsy sprzedano po 420 euro) to nadal można się spodziewać napływu tych prac na kolejne u nich aukcje. Przypisanie falsyfikatom autorstwa Nikiforowi to tak jak przypisywanie tombakowi wartości złota: też ma odpowiedni kolor.

Sold 2,400 euro

Żeby nie pisac za dużo, akwarelę, którą pokazałem na blogu sprzedano za 4,000 euro. Inną pracę, też wyglądającą na dobrą za 2,400 euro a reszę śmieci po 420 euro.

Dzięki Hamplowi mamy teraz ustaloną cenę na flasyfikaty Nikifora. Jest nią 420 euro.



Aukcja polskiego malarstwa w Bertolami Fine Arts we Włoszech, 16 wrzesień, 2021

Włoski dom aukcyjny Bertolami Fine Art zaprezentował na aukcji w dniu dzisiejszym około 30 prac polskich artystów. Wszystkie z nich ten dom aukcyjny ocenił jako prace polskich prymitywistów. A zatem był Nikifor, Ociepka, Płaskociński, Korsak, Holesz a ponadto dolączono do nich również (kieruję się wyceną) także Nowosielskiego oraz olej Mikulskiego wyceniony na 150 euro. Uważam, że wszystkie te wyceny były bardzo rzetelne a jedynie polscy klienci bardzo popsuli te licytacje.

Kazimierz Mikulski (55,000 euro)

Najwyższą cenę 55,000 euro wylicytowano za olej Kazimierza Mikulskiego, który potraktowano brutalnie we Włoszech wyceniając go na 100 – 150 euro. https://polishartcorner.com/2021/08/10/kazimierz-mikulski-1918-1998-2/ .

Jerzy Nowosielski (48,000 euro)

Drugą najwyższą cenę, 48,000 euro, uzyskał olej Jerzego Nowosielskiego Stacja kolei wąskotorowej, z 1966 roku. https://polishartcorner.com/2021/08/06/jerzy-nowosielski-1923-2011-10/

Teofil Ociepka (18,000 euro)

To nie były jednak dla mnie niespodzianki, zwłaszcza, że kontaktowali się ze mną czytelnicy przed aukcją wyrażając zainteresowanie tymi pracami. Sporym zaskoczeniem natomiast byla dla mnie licytacja prac Teofila Ociepki, zwariowanego okultysty z krwi i kości. Licytacja dotknęła sufitu i chyba pobiła wszelkie rekordy jego prac. Najwyżej sprzedano jedną z nich za 18,000 euro a były też dwie po 13,000 każda. Pomyśleć, że dwa lata temu, na aukcji w Kanadzie żadna z jego prac nie przekroczyła 1,000 dolarów i to w dodatku kandayjskich. https://polishartcorner.com/2021/08/07/teofil-ociepka-1891-1978-5/

Maria Anto (8,000 euro)

Prace Marii Anto równiez odniosły spory sukces, choć znalazły się tam przypadkowo, bo do malarstwa prymitywnego trudno je zaliczyć. Sprzedano cztery a trzy z nich w granicach 6,000 – 8,000 euro. https://polishartcorner.com/2021/08/12/maria-anto-1937-2007/

Nikifor. (3,400 euro)

Nikifor również miał swój dzień a na aukcji.  Były tam prawdziwe jak równiez niektóre posądzane o pochodzenie z lewego łoża. Wszystkie jednak sprzedano a jedną z nich aż za 3,400 euro. Pozostałe, te prawdziwe od 1,200 do 2,000 euro, aąś falsy do 1,000 euro. Wietrzę spory sukces falsyfikatów Nikifora na nadchodzącej wrześniowej aukcji w monachijskim domu Hampel. Ten dom aukcyjny od ponad 20 lat znany mi jest z dużej nierzetelności i to nawet w stosunku do całego malarstwa europejskiego, pomijając polskie. Cuda tam się dzieją z atrybucjami i zawsze zalecam wielką ostrożność w realcjach z Hamplem. https://polishartcorner.com/2021/08/09/nikifor-krynicki-1895-1968-8/

Nalezy zauważyć, że prace Jana Płaskocińskiego jeszcze nie przyjęły się w Polsce i kilka z nich sprzedano w okolicach 300 euro. https://polishartcorner.com/2021/08/08/jan-plaskocinski-1919-1993/. Jedna jedyna praca Marii Korsak zostałą sprzedana na aukcji za 1,100 euro, https://polishartcorner.com/2021/08/09/maria-korsak-1907-2002/. Prymitywista śląski, Ludwik Holesz również miał swój dzień i jego olej sprzedano za 1,300 euro.

W sumie największe zaskoczenie to licytacja prac Teofila Ociepki. Na pewno wycena prac Nowosielskiego i Mikulskiego dała nadzieję wielu, że uda się im kupić tanio, choć gdy wszystkie prace są wystawione w internecie niczego nie da się już ukryć i rekiny połkną wszystko. Pytanie: czy zobaczymy te prace na aukcjach w Polsce jeszcze przed Gwiazdką, czy też dopiero później?


Aukcja polskiego malarstwa w niemieckim domu aukcyjnym Siebers. 25 marca, 2021


Julian Fałat

Zakończyła się aukcja w niemieckim domu Siebers an którą wystawiono szereg bardzo dobrych i dobrych prac polskich malarzy. Obyło się bez większych niespodzianek cenowych, tj. ceny wyjściowe były rzetelnie przebijane telefonicznie i przez internet. Było bardzo duże zainteresowanie i licytacja dwudziestu trzech pozycji malarskiech trwała ponad godzinę. Najwyższą cenę 450,000 euro wylicytował ‘zaginiony’ obraz Józefa Chełmońskiego nawiązujący tematyką do powstania styczniowego (https://polishartcorner.com/2021/02/27/jozef-chelmonski-1849-1914-4/). To nie byla niespodzianka. Zaskoczyło mnie licytowanie drugiej pracy tego malarza, Napad wików, namalowany w Paryżu (https://polishartcorner.com/2021/03/02/jozef-chelmonski-1849-1914-5/). Znalazł się wielki wielbiciel tej pracy sprzedanej aż za 150,000 euro. Jako ciekawostkę podam, że aukcja tego obrazu rozpoczęła się od 15,000 euro po czym szybko doszlusowała do 80,000 euro a nastepnie ktoś wykonał ryzykowny skok licytując od razu 150,000 euro, zostawiając kurz po konkurencji. Józef Brandt został w tyle za Chełmońskim a jego spora praca ‘Walka kozaków z tatarami’ (https://polishartcorner.com/2021/02/27/jozef-brandt-1841-1915-25/) sprzedała się za jedyne 290,000 euro, przy cenie wyjściowej 80,000 euro.

Nie bylo polskiej pracy, ktora by spadła z aukcji a ceny szacunkowe zostały ustawione bez znajomości polskiego rynku (PPP lub 3xP czyli Polish Price Paradox). Warta odnotowania jest spora wymiarami i spokojna praca Juiana Fałata, sprzedana za 230,000 euro (https://polishartcorner.com/2021/02/27/julian-falat-1853-1929-23/) z nieśmiałej wyjściowej ceny 23,000 euro. Nie ta praca Fałata mnie zachwyciła lecz mała akwarela przedstawiająca krakowskie dzieci z harmonią (https://polishartcorner.com/2021/03/03/julian-falat-1853-1929-25/) sprzedana za 180,000 euro (cena wyjściowa 5,000 euro), czyli z prawie 40-to krotnym przebiciem. Była to dla mnie najlepsza polska praca na tej aukcji.

Generalnie, przebicia ceny wyjściowej były do 10 razy, czyli akcja zakończła sie wielkim sukcesem dla potomków(?) łódzkich właścicieli tej kolekcji. Na zakończenie podaję na dole pełen zestaw cen osiągnietych przez te prace na aukcji w Siebers.

Na zakończenie dodam, że opinia niektórych czytelników o moim wpływie na rynek była i jest w 100% blędna. Trzy prace z tej aukcji, niezydentyfikowanych przez dom aukcyjny malarzy, wprowadziłem na blog jako ‘prywatne’ tj. bez możliwości zobaczenia ich przez publiczność. Dopiero po aukcji je odblokowałem dla wszystkich:

  1. Franciszka Ejsmonda: https://polishartcorner.com/2021/03/19/franciszek-ejsmond-1859-1931-4/, sprzedana za 4,600 euro przy wyjściowej cenie 700 euro
  2. Wojciecha Gersona: https://polishartcorner.com/2021/03/20/wojciech-gerson-1831-1901-2/, sprzedana za 11,000 euro przy cenie wyjściowej 600 euro oraz
  3. Aleksandra Kotsisa: https://polishartcorner.com/2021/03/20/aleksander-kotsis-1836-1877/, sprzedana za 14,000 euro przy cenie wyjściowej 300 euro (46-cio krotne przebicie).

Jak widać rasowi kolekcjonerzy absolutnie nie potrzebują mojego blogu by dojść do pracy polskiego artysty i zręcznie odszyfrować jego nazwisko, znając warsztat malarski, znając czasami sygnaturę a czasami jedynie monogram. Być może jedynie żółtodzioby przeglądają mój blog. Taka była przedtem moja ocena i taka pozostanie. Wykazałem to na tych trzech przykładach ‘czarno na białym’.

Dodam, że bardzo podobał mi  się na aukcji maleńki olej Wieusza, za który zapłacono 45,000 euro, przebijając 18-razy cene wyjściową.

Wkrótce przekonamy się, czy większość obrazów kupili kolekcjonerzy malarstwa czy tez kolekcjonerzy pieniędzy.

Poniżej osiągnięte ceny (hammer) i linki do wpisów (w nawiasach podaję cenę wyjściową):

  1. Józef Chełmoński: https://polishartcorner.com/2021/02/27/jozef-chelmonski-1849-1914-4/, 450,000 euro (120,000 euro)
  2. Józef Brandt: https://polishartcorner.com/2021/02/27/jozef-brandt-1841-1915-25/, 290,000 euro (80,000 euro)
  3. Julian Fałat: https://polishartcorner.com/2021/02/27/julian-falat-1853-1929-23/, 230,000 euro (35,000 euro)
  4. Julian Fałat: https://polishartcorner.com/2021/03/03/julian-falat-1853-1929-25/, 180,000 euro (5,000 euro)
  5. Józef Chełmoński: https://polishartcorner.com/2021/03/02/jozef-chelmonski-1849-1914-5/, 150,000 euro (15,000 euro)
  6. Alfred Wierusz Kowalski: https://polishartcorner.com/2021/02/27/alfred-wierusz-kowalski-1849-1915-50/, 125,000 euro (20,000 euro)
  7. Aleksander Gierymski: https://polishartcorner.com/2021/02/28/aleksander-gierymski-1850-1901-3/, 60,000 euro (7,000 euro)
  8. Alfred Wierusz Kowalski : https://polishartcorner.com/2021/03/04/alfred-wierusz-kowalski-1849-1915-51/, 45,000 euro (2,500 euro)
  9. Juliusz Kossak: https://polishartcorner.com/2021/02/28/juliusz-kossak-1824-1899-13/, 40,000 euro (5,000 euro)
  10. Teodor Axentowicz: https://polishartcorner.com/2021/02/28/teodor-axentowicz-1859-1938-19/, 33,000 euro (8,000 euro)
  11. Julian Fałat: https://polishartcorner.com/2021/03/02/julian-falat-1853-1929-24/, 28,000 euro (5,000 euro)
  12. Juliusz Kossak: https://polishartcorner.com/2021/03/02/juliusz-kossak-1824-1899-14/, 26,000 euro (3,500 euro)
  13. Jan Stanisławski: https://polishartcorner.com/2021/02/28/jan-stanislawski-1860-1907-19/, 20,000 euro (7,000 euro)
  14. Jan Styka: https://polishartcorner.com/2021/03/01/jan-styka-1858-1925-15/, 20,000 euro (6,000 euro)
  15. Samuel Hirszenberg: https://polishartcorner.com/2021/03/01/samuel-hirszenberg-1865-1908-2/, 19,000 euro (1,500 euro)
  16. Teodor Axentowicz: https://polishartcorner.com/2021/03/03/teodor-axentowicz-1859-1938-22/, 18,000 euro (4,500 euro)
  17. Teodor Axentowicz: https://polishartcorner.com/2021/03/02/teodor-axentowicz-1859-1938-20/, 16,000 euro (6,500 euro)
  18. Kazimierz Sichulski: https://polishartcorner.com/2021/03/01/kazimierz-sichulski-1879-1942/, 13,000 euro (2,500 euro)
  19. Teodor Axentowicz: https://polishartcorner.com/2021/03/02/teodor-axentowicz-1859-1938-21/, 10,000 euro (5,000 euro)

Polemika czytelnika z moim omówieniem tej aukcji:

„Witam Wszystkich,

Jako że zostałem kilka razy wywołany do tablicy w temacie wpływu Autora blogu na zainteresowanie pozycjami zagranicznymi po ich wcześniejszych publikacjach, chciałbym podjąć polemikę, która chociaż w części uzasadniałaby moją opinię. Chciałbym również podtrzymać moje stwierdzenie , że „za granicą jest taniej, ale już też nieracjonalnie” i od tej sprawy postaram się zacząć.

Widząc wypowiedzi Autora specjalnie czekałem na finał aukcji w Siebers. Zgodzę się tutaj, że Jego wpływ na zainteresowanie tym wydarzeniem był zerowy. Aukcja była nagłośniona przez wiele różnych źródeł (nawet gazety nie zajmujące się sztuką na co dzień). Wszystkie poważniejsze domy aukcyjne i inwestorzy już od dawna ostrzyli sobie na nią zęby. Wiadomym było, że zostanie prześwietlona wzdłuż i wszerz cała oferta Siebers, więc fakt, że również zostali wypatrzeni Kotsis, Gerson i Ejsmond zupełnie mnie nie dziwi. Co do osiągniętych cen z opłatami w złotówkach: Chełmoński Powstanie – 2,7 mln zł, Chełmoński Wilki – 0,9 mln, Brandt – 1,73 mln, Fałat pejzaż olejny – 1,37 mln, Fałat Dzieci – 1,07 mln, Gierymski – 360 tys., Wierusz-Kowalski Sanna – 750 tys., Kossak Morsztyn – 240 tys., Kossak Kozak 155 tys., Axentowicz Wizja – 200 tys., Stanisławski – 120 tys., Styka – 120 tys., itd. Czy to nie są ceny a nawet rekordy z polskiego podwórka? Prosiłbym o potwierdzenie, ale 1 mln zł za akwarelę Fałata (bardzo dobrą skądinąd) to chyba rekord cenowy, to samo tyczy się Kossaka. Dla mnie rynek zagraniczny, szczególnie przy dużych ofertach, to poligon walki między polskimi domami aukcyjnymi, a przedstawicielami milionerów. Jeśli te pozycje trafią na polski rynek, to jakie będą ceny wywoławcze, jakie estymacje? Jeśli z domami bili się kolekcjonerzy, to do jakich kwot zostali zmuszeni? Warto sobie na to wszystko odpowiedzieć i wyrobić własne zdanie.

Wracając do wpływu wcześniejszych publikacji na zwiększone zainteresowanie handlarzy. Zgadzam się, że są sytuacje, kiedy będę one zerowe – duże aukcje, duże nazwiska. Również dla domów aukcyjnych, przy całym sztabie poszukiwaczy i specjalistów, takie źródło wiedzy nie ma najmniejszego znaczenia. Mam jednak przeświadczenie, że wcześniejsze „wygrzebanie” pojedynczego, mniej znanego nazwiska, z mniejszego domu aukcyjnego, powoduje ożywione zainteresowanie drobniejszych handlarzy i w efekcie podbicie ceny. Dlaczego Autor nie wypowiedział się w przypadku Franciszka Krudowskiego https://polishartcorner.com/2021/03/20/franciszek-krudowski-1860-1945/ ? Moim zdaniem, gdyby ten bardzo dobry portret Jana Styki został wcześniej opublikowany i odpowiednio oceniony w różnych źródłach, z pewnością osiągnąłby dużo wyższą cenę niż 1200 EUR. Zastanawiam się jak wyglądała sprzedaż bardzo dobrych olejów Cyana na tak nieoczywistym rynku jak hiszpański… https://polishartcorner.com/2021/03/17/zdzislaw-cyankiewicz-cyan-1912-1981-13/

Podsumowując, dziękuję Autorowi, że podjął się próby sprawdzenia mojej tezy. Akceptuję jego opinię, ale nie mogę się w pełni z nią zgodzić. Jak napisałem w prywatnej wiadomości, uznam te wnioski i nie będę drążył dziury w całym. Mamy tu trochę dyskusję akademicką opartą na obserwacji i wyciąganiu własnych wniosków. W pełni doceniam walory edukacyjne bloga i w żaden sposób nie kwestionuję zasadności jego istnienia. Podałem tylko pomysł na delikatną zmianę jego formuły, jako próbę wyrównania szans drobnych kolekcjonerów w walce z handlarzami na rynkach zagranicznych. Jeżeli pomysł nie zdobył wystarczającego uznania, rozumiem i bardzo chętnie poczytam o innych propozycjach osób sfrustrowanych (a widzę, że trochę ich jest) na zmianę sytuacji na szeroko pojętym rynku sztuki.

Pozdrawiam serdecznie,

P.G.”

…i moga na gorąca odpowiedź:

Po przeczytaniu listu czytelnika dodam od siebie kilka myśli.

  1. Osiągnięte ceny w Siebers dorównały chyba obecnym cenom polskim a w niektórych przypadkach je przekroczyly. Nie wiem oczywiście kto kupil te ‘kominowo cenowe’ prace ale jeśli byli to kolekcjonerzy to chyba dobrze zrobili bo w Polsce domy aukcyjne narzuciłyby dodatkowe 100%. Jeśli jednak kupili je handlarze to mogą być problemy z natychmiastową odsprzedażą. Trzeba będzie wtedy poczekać. Patrząc jednak od strony ‘inwestycji’ to w czasie gdy rządy wielu państw z papieru kreują pieniądze i rozdają je na prawo i lewo to chyba dobrze mieć jakieś zabezpieczenie towarowe zamiast oczekiwanego papierowego ‘trylionu marek’. Może tak ludzie myślą obecnie? Ale to jest zmartwienie tych co mają duże pieniądze a nie moje.
  2. Być może, te ceny z Siebersa podwyższą poprzeczkę cenową w polskich domach aukcyjnych. Skoro w Niemczech są takie ceny to nie widzę dlaczego właściciele domów polskich nie zmówiliby się by tak zrobić. Pożyjemy, zobaczymy. Trzeba jednak pamietać, że nikt nas nie zmusza do zakupów i mandatu policjant nam nie wlepi. Możemy lictować nogami i wynieść się gdzie indziej.
  3. Wydaje sie, że ta ‘łódzka’ proweniencja kolekcji dodała wartości obrazom i to dość dużą. Jak patrzę na różne aukcje na świecie oberwując najróżniejsze fantastyczne prace, niedawno namalowane przez dawno zmarłych artystów, to czekamy na rzetelność i prawdę opisu.
  4. Niektórzy z kupujących dali się chyba ponieść wodzom namiętności a tę trudno okiełznać (precyzyjnej: namietności aukcyjnej). Stąd też słabsze prace również się bardzo dobrze sprzedały ku uciesze wystawiających.
  5. Stoje twardo na stanowisku, że mój wpływ na aukcje jest zerowy. Trzeba jednak umieć odszukać w katalogach obrazy, które są gdzieś wciśnięte, ze zniekształconym nazwiskiem malarza lub mało znaneg malarza. Nie każdy ma na to czas i być może oczekiwania jakieś są, że ja je odnajdę i podam na tacy. Wtedy, jaśniepan będzie sobie deliberował czy warto kupić czy nie warto. Są na pewno tacy lenie dla których moje strony mogą być cenne. Odebrałem taki jeden list z ostrym protestem bym nie zmieniał formy i nadal ‘było tak jak bylo’. Dodatkowo ten czytelnik napisał mi, że kupił wiele prac korzystając z mojego blogu ….ale zapomniał przez te lata wyslać choć jednego majla z podziękowaniem. To tak na marginesie bo ja doprawdę nie oczekuję niczego od innych, natomiast jeśli ktoś napisze coś miłego lub niemiłego to wtedy jest to dla mnie ten nieoczekiwany bonus. W przypadku Kotsisa, Gersona no i chyba Ejsmonda, to może rzeczywiście nie każdy potrafiłby szybko odszyfrować te nazwiska, ale profesjonaliści nie mieli z tym najmniejszego problemu. Odpadły zatem w tym przypadku osoby przypadkowe do których mój wpis by wcześniej dotarł.
  6. W jaki sposób zmienić formułę blogu by dać wszystkim tę samą szansę zakupu? Chyba tylko zamknąć blog lub zrobić go prywatnym. Wtedy ci co maja wiedzę będą nadal kupowali a ci z mniejszą wiedzą pójdą gdzie indziej szukać informacji bo są inne miejsca ‘serdecznie zapraszające’ na aukcje i rekomendujące zakup. Ja nie potrafie pisać pod publiczkę i nie zależy mi na oglądalności blogu i niczego tam nie sprzedaję. Dlatego mogę pisać szczerze, choć inni mogą się ze mną nie zgadzać. Przykładowo: tępię od lat sprzedaż 6,000 egzemplarzy Perseuszów Mitoraja, które zostały odlane na zlecenie Pfizera (tego od szczepionki) chyba na prezenty dla lekarzy. Te moje jątrzenia na nic się nie zdają bo w Polsce są ludzie mądrzejsi ode mnie i nadal je kupują z domów aukcyjnych, płacac już ponad 55,000 złotyc za sztukę z brązu. Moja opinia nie ma żadnego znaczenia dla innych bo każdy jest zadowolony zwykle ze stanu swojego rozumu a mniej jest zadowolony jedynie ze stanu swojego portfela. Proszę traktować mój blog jako bazę danych o pracach jakie byly licytowane a można omijać moje pisane ‘mądrości’.
  7. Ludzie są sfrustrowani polskim rynkiem sztuki i jedynie nabawią się z tego wrzodów żołądka. Żeby coś zmienić trzeba wystąpić z nową platformą i sporym kapitałem. To też nie wszystko bo trzeba odszukać klientów gotowych porzucić np. Desę , jej wysokie opłaty, towarzystw i drinki, by wejśc np do Polish Art Corner z mniejszymi opłatami. Można to wszystko zrobić lub pomysleć o niebo lepszym sposobie ale kto będzie nad tym pracował, kto będzie to finansował i jak z tego zapłacić najróżniejsze raty jakie mogą nas gnębić? Wydaje mi się, że można spróbować a przynajmniej podyskutować. Łatwiej jest jednak głosować nogami i nie kupować jeśli uważamy, że jest za drogo.
  8. Nie bardzo rozumiem dlaczego miałbyć pomóc ‘wyrównać szansę drobnych kolekcjonerów w walce z handlarzami na rynkach zagranicznych’. Dlaczego akurat ja i mój blog? Czy to da się wyrównać? Rozwiązanie jest doprawdę proste: trzeba mieć gotówkę na zakup a nie tylko chęci. Wtedy pokonamy każdego handlarza. Dodam, że w przeszłości zgadzałem się, na specjalne życzenie/prosbę kilku czytelników-kolekcjonerów, na opóźnine wprowadzenia wpisu o konkretnej pracy by oni mieli lepszą szansę zakupu. Jak było z takimi zakupami to chyba różnie bo podziekowania nie nadeszły. Jest to jednak złuda.
  9. Generalnie, nie rozumiem dlaczego wszyscy powinni mieć te same szanse zakupu. Skąd bierze się ten komunizm w myśleniu w kraju kapitalistycznym (no może z obecnością czerwoności socjalizmu)? Mysle odwrotnie: chętnie bym pomógł komuś w zakupach jeśli mi za to zapłaci. Why not? Tylko poważne oferty proszę kierować.

Pozdrawiam, JD (Polish Art Corner)

….i zwięzła odpowiedź na moje uwagi:

Witam ponownie,   Generalnie miałem już się nie udzielać, bo temat wydaje się wyczerpany, ale z tym komunizmem mentalnym to już Pan przegiął, więc sprawa honorowa 🙂 Na początek definicyjnie – równość szans to bardziej domena egalitaryzmu niż komunizmu, a i w doktrynie liberalnej jest o tym mowa. Historycznie jeszcze przypomnę, że komunizm to żadnych szans nie wyrównał, tylko zabrał jednym, a dał innym i to nielicznym. W tym momencie to ja mogę się nazwać liberałem, bo poświęcam swój czas i wiedzę na poszukiwania interesujących pozycji i chciałbym, że moja “praca” była nagrodzona. Przegrywam jednak z konkurencją i pieniądzem – takie jest życie w kapitalizmie, które czasami bywa frustrujące. Uśmiecham się tylko, kiedy czytam o tych ostrych protestach, żeby nie zmieniał Pan formuły bloga. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że w jakimś stopniu mam rację, ale tym się nie najem. Na koniec autentycznie życzę Panu, żeby wreszcie te poważne oferty zaczęły się pojawiać i stał się Pan konkurencją dla Desy, tylko czy wtedy to Pan nie zacząłby serwować drinków…? 😉   Pozdrawiam,   P.G


Aukcja w Bonhams Ecole de Paris 1905-1939, The Jewish Artists, 3 marca 2021. Triumf Romana Kramsztyka, niespodzianka Jakuba Mącznika

Roman Kramsztyk. La Montagne Sainte-Victoire. Sprzedano za 106,500 GBP

Na aukcji malarstwa w Bonhams w dniu 3 marca 2021 zatytułowanej Ecole de Paris 1905-1939, The Jewish Artists, znalazłem kilka interesujacych mnie nazwisk malarzy i ich prace przedstawiłem na blogu. Bezspornym zwycięzcą został, zgodnie z oczekiwaniem, Roman Kramsztyk, którego pejzaż La Montagne Sainte-Victoire sprzedano za ponad 100,000 GBP (https://polishartcorner.com/2021/01/28/roman-kramsztyk-1885-1942-12/). Przedstawiono również dwie figuratywne i duże prace Szymona Mondzajna (https://polishartcorner.com/2021/02/17/szymon-mondzain-1890-1979-10/) i te równiez sprzedano w sumie za ponad 100,000 GBP. Nie dziwię się, że te dwie prace zostały zauważone. Późniejsze jego oleje są dużo tańsze i słabsze. Sporą pozytywną dla mnie niespodzianką był autoportret Jakuba Mącznika, który uzyskał aż 35,000 GBP (https://polishartcorner.com/2021/02/16/jakub-macznik-1905-1945/). Był to portret silnie namalowany o dużym ładunku psychologicznym, w dodatku bardzo rzadki malarz. Trzeba pogratulować kupującemu.

Jakub Mącznik. Autoportret. Sprzedano za 35,250 GBP

Zaskoczyła mnie natomiast walka o rysunek Henryka Berliewiego (https://polishartcorner.com/2021/03/03/henryk-berlewi-1894-1967-23/), który sprzedano za ok 40,000 GBP. Na zakończenie, rysunki Eugeniusza Zaka (https://polishartcorner.com/2021/02/15/eugeniusz-zak-1884-1926-25/) kosztowały prawie 13,000 GBP. Ceny sprzedaży innych prac oscylowały pomiędzy 6,000 a 20,000 GBP.

Aukcję obserwowałem na żywo na komputerze i dało się zauważyć, że zwycięzcą większości dobrych i bardzo dobrych prac został ‘paddle’ #447. Znajomy twierdzi, że to była warszawska Desa, choć może się mylić. Zobaczymy wkrótce, bo żaden pojedynczy kolekcjoner tyle by hurtowo nie kupował.

Do zobaczenia na aukcji w Siebers pod koniec marca – będzie to krwawy bój!


Aukcja w Dusseldorfer Auktionshaus. 09/25/20. Kapiszon

Wawrzyniec Chorembalski. Rybak pod Zawichostem, 1935

Aukcja w Dussledorfer Auktionshause, gdzie licytowano kilka polskich obrazów, okazała się kapiszonem. Najdroższym sprzedanym obrazem okazał sie zimowy pejzaż Fałata (10,500 euro, hammer, https://polishartcorner.com/2020/08/16/julian-falat-1853-1929-16/ ). Obraz miał w sumie dobra proweniencję, lecz w tym okresie malarskim Fałat już ‘fałaciał’ i ta praca była z pogranicza ‘taka sobie/kiepska’. Nazwisko malarza zrobiło jednak swoje i dlatego ludzie (chyba handlarze) się bili. Sporo dyskutowano na moim blogu o tej pracy. Drugi co do ceny obrazem był pejzaż-szkic Chełmońskiego sprzedany za 8,500 euro (https://polishartcorner.com/2020/08/26/jozef-chelmonski-1849-1914-2/ ). Jeśli prawdziwy to był obraz to cena jest OK, zaś jeśli nieprawdziwy to trzeba było pytać wcześniej po muzeach – czas okaże. Trzecim obrazem była ‘Hucułka’ Axentowicza (3,300 euro) , o bardzo podejrzanym autorstwie (https://polishartcorner.com/2020/08/18/teodor-axentowicz-1859-1938-14/ ). Dołączam do grona osób twierdzących, że tej pracy chyba nie malował Axentowicz. Prawdziwy obraz sprzedałby się dużo drożej. Miałem już przypadki, że pisano do mnie po aukcji ‘kupiłam falsa, co mam teraz robić?’. Proszę nie pisać w tej sprawie. Wywiórskiego niezły pejaż nadmorski sprzedano za jedyne 2,500 euro (https://polishartcorner.com/2020/08/19/michal-wywiorski-gorstkin-1861-1926-12/ ). Prawdopodobnie, obraz mało przemawia do kolekcjonera polskich prac bo namalowana wioska czy miasteczko nadmorskie nie było polskie.  Z innych prac, oko moje zatrzymalo się na bardzo dobrym, wyczółkowskimw stylu, ‘Rybaku’ pędzla Chorembalskiego (https://polishartcorner.com/2020/08/21/wawrzyniec-chorembalski-1888-1965-2/ ). To był, moim zdaniem, jedyny obraz na tej aukcji jaki warto było kupić (900 euro). Nazwisko mało znane handlarzom ale obraz rzeczywiście dobry. Gratulacje dla kupca. Dwa obrazy Jerzego Kossaka sprzedano w granicach $2,000  (https://polishartcorner.com/2020/08/19/jerzy-kossak-1886-1955-56/ ) a Setkowicza dwa oleje po ok 1,000 euro (https://polishartcorner.com/2020/08/20/adam-setkowicz-1875-1945-3/ ). Ktoś oszalał na punkcie Konarskiego i kupił obraz za 2,600 euro – przypuszczam, że był to handlarz lub niedoświadczony kolekcjoner (https://polishartcorner.com/2020/08/18/jan-konarski-25/ ). Dobry obraz, lesny pejzaż, Domaradzkiego ktoś kupił doprawde za bezcen (220 euro, https://polishartcorner.com/2020/08/21/stefan-domaradzki-1897-1983-2/ ). Ceny innych prac to: Kopczyński (500 euro, https://polishartcorner.com/2020/08/24/kopczynski-bronislaw-piotr-1882-1964/ ), Pochwalski (560 euro), Kruszewski (900 euro). W sumie, sporo krzyku i emocji o nic.


Aukcja w Dorotheum – 23 wrzesień 2020. Józef Męcina-Krzesz


Moim faworytem aukcji w Dorotheum był portret młodej dziewczyny w regionalnym stroju pędzla Józefa Męciny-Krzesza (https://polishartcorner.com/2020/09/16/jozef-mecina-krzesz-1860-1934-3/ ), wyceniony dość skromnie (1,500 – 2,000 euro). Spore było zainteresowanie tą pracą i walka skończyła się kilkoma dogrywkami czasowym na 5,500 euro (7,040 euro z opłatami). Była to w zasadzie jedyna praca polskigo artysty o jaką warto było walczyć. Co prawda o 500 euro wyżej sprzedano olej Wojciecha Kossaka (https://polishartcorner.com/2020/08/31/wojciech-kossak-1856-1942-17/ ), lecz to nie jest niespodzianką – myślę, że ta praca będzie wkrótce w Polsce za dwukrotnie wyższą cenę. Ani olej Rozwadowskiego (https://polishartcorner.com/2020/09/05/zygmunt-rozwadowski-1870-1950-4/ , wysoka wycena 4,000 – 6,000 euro) ani też duża rozmiarami ‘Wizja Napoleona’ (wycena 15,000 – 18,000 euro, https://polishartcorner.com/2020/08/31/jerzy-kossak-1886-1955-57/ ) nie znalazały chętnych. Podobnie, nikt nie zainteresował się akwarela mało znanego Pawlikiewicza (https://polishartcorner.com/2020/09/01/jozef-pawlikiewicz-xix-xx-w-2/ ) jak również dwa dziady Chmielińkskigo (nawet ich nie wprowadzalem do blogu) spadły z aukcji. Na pozytywnie, podobał się komuś mały olej na desce Tadeusza Rybkowskiego (https://polishartcorner.com/2020/09/01/tadeusz-rybkowski-1848-1926-8/ ), którego górną wycenę (3,000 – 4,000 euro) nieznacznie przebito o 500 euro (z opłatami 5,760 euro). Prace tego artysty systematycznie pną się w górę.

Na negatywnie, bardzo słaby obrazek Ludwika Gędłka ktoś zdecydował się jednak kupić za wyściowe 4,000 euro (https://polishartcorner.com/2020/08/30/ludwik-gedlek-1847-1904-25/ ). Moim zdaniem to wyrzucenie pieniędzy w błoto, chyba że zrobił to handlarz, który będzie mamił tym nazwiskiem Gędłka zagubionego, niezorientowanego, o słabiutkim pojęciu malarstwa i estetyki klienta.


Licytacja pracy Wojciecha Weissa w Doyle (09/16/20)


Zwycięzcą wśród polskich obrazów na aukcji w nowojorskim Doyle (09/16/20) był obraz Wojciecha Weissa, powodujący drapanie się po głowie wielu osób, https://polishartcorner.com/2020/08/30/wojciech-weiss-1875-1950-6/ . Sprzedano go ok. $31,000, sporo powyżej wyceny $6,000 – 8,000. Jest to dobry obraz lecz brakuje mu proweniencji. Nie chce mi się wierzyć by nagle wypadł sroce spod ogona. W dodatku istnieje ‘okrojona’ wersja w prywatnej kolekcji. To wszystko może budzić zasadnione wątpliwości. Na 100% widziałem ten obraz na aukcji w ostatnich 5 latach.

Relatywnie „cienko” w sumie sprzedano obraz Bolesława Cybisa, poniżej $10,000, przy umiarkowananej ($3,000 – 5,000) https://polishartcorner.com/2020/08/30/boleslaw-cybis-1895-1958-2/ . W Polsce panuje szał panuje na punkcie tego malarza.

Nie zachwyciła mnie architektura Warszawy z końca XIX wieku w wykonaniu Czesława Jankowskiego a mimo to sprzedano ten obraz powyżej $4,500 https://polishartcorner.com/2020/09/03/czeslaw-borys-jankowski-1862-1941/ . Może jakiś varsavianista kupił, bo trudno zachwycać się architekturą z lotu ptaka.

Wielkim przegranym aukcji była praca LeopoldaGottlieba, wyceniona na $3,000 – 5,000 https://polishartcorner.com/2020/09/03/leopold-gottlieb-1883-1934-14/ . Myślę, że wiem dlaczego.


Schloss Ahlden 09/06/20 i licytacja Wierusza


Niemiecki Schloss Ahlden miał na swej aukcji 6 września kilka polskich prac jakie wczesniej omawiałem na blogu. Nawięcej emocji wzbudził olej Alfreda Wiersza-Kowalskiego ‘Wesoła jazda’ lub jak zwał temu podobnie (https://polishartcorner.com/2020/08/18/alfred-wierusz-kowalski-1849-1915-46/). Przewidywałem walkę o klienta w Polsce i chyba tak sie stanie. Sprzedano za 120,000 euro po ostrej walce i nie sądzę by była to osoba fizyczna. Czekam teraz na próbę wyluzowania (wyłudzenia) dużo większej gotówki od klienta w Polsce.

Inną niespodzianką była bardzo ostra walka o, moim zdaniem, ewidentyny falsyfikat pracy Wlastimila Hofmana (https://polishartcorner.com/2020/08/17/wlastimil-hofman-1881-1970-21/ ). Kilku wariatów biło się do upadłego i obrazik ten sprzedano za 2,200 euro. Będzie płacz w domu.

Jakaś bezrozumna osoba zapłaciła cenę wyjściwą (14,000 euro) za falsyfikat (moim zdaniem) Jana Stanisławskiego (https://polishartcorner.com/2020/08/17/jan-stanislawski-1860-1907-15/ ). Będzie jeszcze większy płacz w Polsce.

Sprzedano również olej Kamockiego za wyjściowe 8,500 euro (https://polishartcorner.com/2020/08/17/stanislaw-kamocki-1875-1944-5/ ) oraz niespodziewanie wysoko niezły obraz Szańkowskiego za wyjściowe aż 9,500 euro (https://polishartcorner.com/2020/08/19/boleslaw-szankowski-1873-1953-22/ ).

Na pozytywnie: obraz Fałata (https://polishartcorner.com/2020/08/26/julian-falat-1853-1929-17/ ) nie znalazł amatora za wyjściowe 19,500 euro i na aukcji przeceniono go do 17,500 euro lecz to również nie pomogło. Obraz spadł.  Brawo Miliszkiewicz! (https://polishartcorner.com/2020/09/05/julian-falat-1853-1929-19/ ).

W sumie duża nuda ofertowa i nudna aukcja bo spodziewałem sie, że rekiny (polskie domy aukcyjne) rzucą się na Wierusza a Wierusz ten podobny jest do innych jego prac i liczy się jedynie nazwisko, moda i nowobogackie pieniądze. Oprócz znakomitej techniki malarskiej wielkiej myśli w tej pracy przecież nie ma.


Licytacja pracy Meli Muter w niemieckim Grisebach. (07/09/20)

Firma Grisebach sprzedała dzisiaj na aukcji pracę Meli Muter (https://polishartcorner.com/2020/06/16/maria-melania-mutermilch-1876-1967-12/ ) za 220,000 euro. Olej z bardzo dobrą proweniencją wyceniony był w granicach 180,000 – 240,000 euro. Aukcja rozpoczęła się od 140,000 euro i dość niemrawo przekroczyła 200,000 euro, po czym widać było spore zahamowania i niechęć do dalszego szybkiego podbijania ceny. Był to chyba rekord cenowy na pracę tej artystki.


Licytacja królewskich dokumentów w Jackson’s Auction. (6/24/20)

Szereg dokumentów sygnowanych przez polskich królów, od Stefana Batorego do Stanisława Augusta Poniatowskiego znalazło sie na aukcji w Jackson’s Auction 24 czerwca 2020. Z przecieków przedaukcyjnych słyszałem, że władze w Polsce znalazły sponsora na zakup wszystkich dokumentów a jeden z nich, ten z sygnaturą Tadeusza Kościuszki, miał znaleźć się w Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Yorku, obecnie pod przewodnictwem Marka Skulimowskiego, tego samego, który podstawia nogę prezydentowi Trumpowi i nawołuje do zmiany nazwy Fortu Bragg na Fort Kosciuszko. Nie wiem jak komu się udało na tej aukcji, tj. czy zamierzenia zostały spełnione ale list Kościuszki sprzedano za $14,000 (hammer). Zobaczymy jutro w prasie, czy rzeczywście dokument znajdzie sie w FK. Z innych dokumentów, najwyższą cenę uzyskał ten z sygnaturą Sobieskiego ($5,500) a następnie z Batorym ($5,000). Najgorzej sprzedawały się dokumenty podpisane przez Wettynów (nie dziwię się wcale). Pełna lista z wynikami znajduje sie na stronie Autographs. Na marginesie, nie jestem pewien czy walczył pojedyńczy sponsor o kupno wszystkich dokumentów by je sprowadzić do Polski, czy też wielu. Być może ktoś pokrzyżeował sponsorowi plany. Część z dokumentów mogło nie udac się kupić sponsorowi bo zwycięzcami były przynajmniej cztery osoby (on-line bidding) z różnymi numerami aukcyjnymi oraz w wielu przypadkach wygrała ‘sala’ czyli prawdodpodobnie osoby wiszące na telefonie (sześć zakupów – może to być jednak ta sama osoba). (06/24/20)

Sponsorzy, mający zakupić wszystkie dokumenty do Biblioteki Narodowej, przeliczyli sie ze swoja kasą. Jedynie sześć dokumentów (Sobieski, 2x Stanisław August Poniatowski, 2x książę Józef Poniatowski, Batory) udało im się kupić. Reszta ‘poszła’ w ręce prywatne. Nawet Fundacja Kościuszkowska (FK) oblizała się jedynie smakiem bo za dokument z autoragafem Kościuszki trzeba było zapłacić z opłatami $18,200. Może zatem zamiast dokumentu FK bedzie teraz walczyła o Fort Kościuszko? Zamiast tego radzę jednak wladzom FK zająć się lepszą reklamą życiorysu Tadeusza Kościuszki, aby bezczeszczenia jego pomnika ustały. Słowem, więcej pary w public relation a mniej w gwizdek. (6/25/20)


Aukcja polskiego malarstwa w Jacksnon’s Auction – USA. Juliusz Kossak rocks! (06/24/20)


Zakończyła sie aukcja malarstwa polskiego w Jackson’s Auction (USA) na której kilka dobrych prac było licytowanych. Bardzo niskie ceny szacunkowe były do pewnego stopnia popuchą by zachęcić ludzi do składania ofert. Ta taktyka okazala się bardzo skuteczna. Zywcięzcą tej aukcji okazał sie Juliusz Kossak, (https://polishartcorner.com/2020/06/09/juliusz-kossak-1824-1899-10/), którego tusz, wyceniony na $800 – 1,200 został sprzedany za $24,000. Aukcja tej pracy rozpoczęła się of $6,500 i systematycznie cena pięła się w górę.

Dobrze również sprzedały się dwie prace Zofii Styjeńskiej, jedna (z aniołem) za $7,000 a druga przedstawiająca polskiego króla (?) za $15,000 (https://polishartcorner.com/2020/06/10/zofia-stryjenska-1891-1976-2/). Większość prac Wlastimila Hofmana było słabych i najwyższą cenę uzyskano za pracę opisaną jako ‘matka i córka trzymające portret Hofmana’ za $4,000 (https://polishartcorner.com/category/hofman-wlastimil/ ).

Wlastimil Hofman. The Virgin of the Meadows. (oil on board (38 x 46 cm)

Mój faworyt wśród tych prac Hofmana to ‘The Virgin of the Meadows’, (nie pokazałem jej na blogu), wyglądająca na międzywojenną pracę tego malarza, sprzedano za jedyne 1,300 euro. Być może niska cena była wynikiem prawie calkowitego zmycia sygnatury malarza przy ktorejś konserwacji. Jednak, wątpliwości co do autorstwa nie miałem (choć pewnie mieli licytujący). Dwie prace Rychter Janowskiej sprzedano bez fajerwerków za ok $700 (https://polishartcorner.com/2020/06/09/bronislawa-rychter-janowska-1868-1953-6/ ) a taki sobie pejzaż Adama Styki za $2,000 (https://polishartcorner.com/2020/06/09/adam-styka-1890-1959-60/ ). Wszystkie ceny to ceny spadającego młotka. Do tego trzeba doliczyć 30% byyer’s premium. W sumie, na aukcji liczył się jedynie Juliusz Kossak oraz jedna z prac Styjeńskiej. Wkrótce będą licytowane autografy królewskie i spodziewam się również sporego zainteresowania. (06/24/20)


Aukcja w Dorotheym 23 czerwca 2020. Licytacja pracy Tamary Łempickiej i Józefa Rapackiego


Portret młodej dziewczyny pędzla Tamary Łempickiej (https://polishartcorner.com/2020/06/07/tamara-lempicka-1898-1980-45/ ), wyceniony na 80,000 – 120,000 euro, został sprzedany w Dorotheum (06/23/20) za 161,900 euro (with buyer’s premium). Obraz powstał znacznie po drugiej wojnie światowej i stąd stosunkowo niska cena. Drugi z polskich obrazów polskich artystów na tej aukcji, piękny, spokojny pejzaż Józefa Rapackiego (wycena 4,000 – 6,000 euro; https://polishartcorner.com/2020/06/23/jozef-rapacki-1871-1929/ ) sprzedano za bezcen, tj. 4,352 euro.


Aukcja w Lemertz 06/20/20. Praca Meli Muter i Ryszarda Winiarskiego.


W niemieckim Lempertz, na dwóch róznych aukcjach były licytowane dwie prace polskich artystów. Martwą naturę z krzesłem Meli Mutermilch (https://polishartcorner.com/2020/05/24/maria-melania-mutermilch-1876-1967-10/) – sprzedano za 20,000 euro, czyli w górnych widełkach wyceny.

Była też Gra dla dwóch Ryszarda Winiarskiego (https://polishartcorner.com/2020/05/24/ryszard-winiarski-1936-2006-8/). Jednak jego pracy nikt nie kupił przy wycenie 10,000 – 15,000 euro. Chyba była to słaba praca, choć nie mam pojęcia dlaczego słaba. Może mi ktoś to wyjaśni?


Dwie dziewczynki Meli Muter w Lempertz. 6/19/20


Portret dwóch dziewczynek pędzla Meli Muter (https://polishartcorner.com/2020/06/14/maria-melania-mutermilch-1876-1967-11/ ) był licytowany w niemieckim domu Lempertz z estymacją 80,000 – 100,000 euro. Obraz sprzedano z wysiłkiem za 80,000 euro, startując od 50,000 euro. Mało udana licytacja.


Strzemiński w Swann Gallery. 06/18/20


Spodziewałem się, że nieduża kartka papieru (30 x 20 cm) z rysunkami liter Strzeminskiego doprowadzi do palpitacji serca kilku zapaleńców i nie pomyliłem się. Swann Gallery w USA, znakomity dom aukcyjny specjalizujacy się w sprzedaży plakatów, wystawił pracę na papierze Władysława Strzemińskiego z wyceną $15,000 – 20,000 (https://polishartcorner.com/2020/05/27/wladyslaw-strzeminski-1893-1952-3/). Aukcja rozpoczęła się od $11,000 i cena szybko powędrowała do $30,000 po czym ostrożnie zwiększano ją o 2 tys aż zatrzymałą się na $48,000 (hammer). 30% opłaty aukcyjnej zwiększyło cenę kupna do $62,400.


Aukcja on line w Sotheby’s. Licytacja pracy Jacka Malczewskiego oraz Wierusza. (06/18/20)

Licytowane były w Sotheby’s on-line trzy prace polskich artystów. Licytacja Samotnego wilka Wierusza (https://polishartcorner.com/2020/06/12/alfred-wierusz-kowalski-1849-1915-45/) skończyła sie jako pierwsza z wynikiem 52,500 funtów (z opłatami). Warto zauważyć, że obecnie w Polsce ceny na prace Wierusza niezwykle poszły w górę. Myślę, że polskie domy aukcyjne chcą sobie wynagrodzić finansowo ten zastój spowodowany wirusem z Wuhan. Dochodzi już jednak do wycen groteskowych, gdzie wyjściową ceną jest 1,700,000 złotych (Agra Art) a wyceną  2.0- 2.5 miliona złotyc na (co prawda) dobry obraz tego malarza. Nazywam to, zgodnie z piosenką: żądza pieniądza.

Symboliczny obraz Jacka Malczewskiego, wyceniony na 30,000 – 50,000 GBP cieszył się znacznie wiekszym zainteresowaniem. Został sprzedany za 106,250 funtów https://polishartcorner.com/2020/06/12/jacek-malczewski-1854-1929-7/. Natomiast portret Araba pędzla Adama Styki (https://polishartcorner.com/2020/06/12/adam-styka-1890-1959-61/ ) został sprzedany za wyjściowe 4,000 funtow, lub z opłatami za 5,000 funtów.


Licytacja w Christie’s – obraz Henryka Siemiradzkiego i jego studia. 06/17/20

W Christie’s aukcji on-line licytowany był obraz Henryka Siemiradzkiego i jego studia (?) (https://polishartcorner.com/2020/05/30/henryk-siemiradzki-1843-1902-atrybucja-czy-tez-nie/ ). Nie wiadomo dokładnie kiedy to studio namalowało ten obraz bo proweniencja pracy zaczęła się w 1993 roku. Dodatkowo, Tygodnik Ilustrowany opublikował w 1890 roku nieco inna wersje tej pracy, jeszcze za życia malarza. Licytacja zakończyła się na $300,000 (hammer) lub$375,000 (z opłatami). Przebito widełki estymacji ($150,000 – 250,000). Kupiec to albo ryzykant lub może znawca. Inna możliwość to taka, że obraz odkupiło studio Siemiradzkiego.

Drugi z obrazów na aukcji w Christie’s , Adama Styki (https://polishartcorner.com/2020/06/01/adam-styka-1890-1959-59/) sprzedano solidnie za $16,000 (hammer, lub $20,000- z opłatami), przy estymacji $12,000 – 18,000.


Licytacja pracy Eugeniusza Zaka w Rossini (06/17/20)


Olej Eugeniusza Zaka, którego licytacja była pierwotnie planowana w marcu (https://polishartcorner.com/2020/02/24/eugeniusz-zak-1884-1926-22/) był licytowany dzisiaj we francuskim domu aukcyjnym Rossini. Przy estymacji 60,000 – 90,000 euro licytację rozpoczęto od 40,000 euro, która błyskawicznie podskoczyła do 70 tysięcy (internet), po czym licytowała już tylko sala (przypuszczam dwa-trzy polskie domy aukcyjne) i systematycznie cena pięła się od 2 tys do 5 tysięcy w górę aż zatrzymałą się na 195,000 euro (hammer).

Dodatkowo, dwie martwe natury Kislinga zostały umiarkowanie wysoko  sprzedane w tym samym domy aukcyjnym: https://polishartcorner.com/2020/03/02/mojzesz-moise-kisling-1891-1953-30/, odpowiednio na 50,000 euro i 41,000 euro (hammers).

Tego samego dnia, relief Stażewskiego umieszczony w dwóch plytach plexiglasu – jeden za 100 wykonanych egzemplarzy, z wyceną 5,000 – 7,000 euro- (https://polishartcorner.com/2020/05/28/henryk-stazewski-1894-1988-28/) ponownie spadł z aukcji w niemieckim Van Ham. Nie było chętnych, czemu sie nie dziwię.

Zak w górę, Stażewski w dół, Kissling trzyma sie mocno. (06/17/20)


Aukcja w Angerland (Niemcy). Niespodzianka z pracą Marii Klass-Kazanowskiej (06/13/20)


Spora niespodzianka na aukcji w Angerland w Niemczech. Zdecydowanie wybiła się wśród poloników mała praca prawie zupełne nieznanej i nieobecnej na rynkach Marii Klass-Kazanowskiej (https://polishartcorner.com/2020/06/13/maria-klass-kazanowska-1857-60-1898/ ). Cena rezerowa 400 euro została wielokrotnie przekroczona i licytacja zakonczyła sie na 2,800 euro (hammer). Artystka uczyła sie najpierw w Warszawie w szkole Garsona potem w akademii w Petersburgu, gdzie sukcesów żadnych nie odniosła. Od końca lat 80-tych XIX wieku parała się malarstwem starając sobie znależć miejsce w tym świecie. Zostawiła po sobie ponad 100 prac, różnej klasy a te z prac na roli na Ukrainie czy Podolu są chyba najlepsze. Dla mnie wylicytowana cena jest wysoka lecz zrozumiała ze względu na żadkość prac tej kobiety

Praca Michala Wywiórskiego (https://polishartcorner.com/2020/06/13/michal-wywiorski-gorstkin-1861-1926-11/ ) również pobił cenę rezerwową (1,800 euro) i została zasłużenie sprzedana za 5,500 euro. Natomiast pejzaż Abrahama Neumenna (https://polishartcorner.com/2020/06/13/abraham-neumann-1873-1942-8/ ) przedstawiający wiosnę w Zakopanem nie wiadomo dlaczego spadł z aukcji z cena rezerwową 2,500 euro.


Dorotheum aukcja 06/08/20. Praca Czachórskiego


Taki sobie/marny dzień polskiego malarstwa w Dorotheum (06/08/20). Na aukcji XIXwiecznego malarstwa spadł z aukcji obraz Orłowskiego (https://polishartcorner.com/2020/05/15/aleksander-orlowski-1777-1832-6/ ) przestawiające Don Kichota – moim zdaniem brakowało mocnej proweniencji. Praca Żukowskiego (https://polishartcorner.com/2020/05/23/stanislaw-zukowski-1873-1944-29/ ), podparta ekspertyzą sprzedała się marnie, bo za 13,000 euro, tj. poniżej wyceny (hammer, wycena 14,000 – 16,000 euro), natomiast znakomita ‘główkę’ Władysława Czachórskiego (https://polishartcorner.com/2020/05/15/wladyslaw-czachorski-1850-1911-6/) sprzedano równiez bez fajerweków za 40,000 euro – hammer przy wycenie 40,000 – 60,000 euro. Licytacje tej ostatniej pracy zaczęto od 32,000 euro. W sumie sprzedano ‘pewniaka’ Czachórskiego. (06/08/20)


Galerie Bassenge – dwie miniatury. Aukcja 06/04/20.


Wysokie ceny w Galerii Bassenge uzyskały dwie miniatury: portret Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej, (https://polishartcorner.com/2020/05/17/izabela-z-czartoryskich-lubomirska-1736-1816-miniatura/) wzorowany na oleju wykonanym przez Élisabeth Vigée Le Brun w 1793roku, wyceniony na 600 euro osiagnął imponującą cenę aż 10,000 euro. Prawdopodobnie sokole oczy dopatrzyły się również na miniaturze autorstwa tej samej malarki, choć pewności nie mam.

Natomiast maleńki portret Stanisława Augusta Poniatowskiego (https://polishartcorner.com/2020/05/17/stanislaw-august-poniatowski-miniatura-2/) z wyceną 400 euro sprzedano za 2,200 euroteż spore przebicie.


Doyle (USA) – aukcja obrazu Tadeusza Rybkowskiego


Licytowana w Doyle (USA), nieduża praca Tadeusza Rybkowskiego (https://polishartcorner.com/2020/05/24/tadeusz-rybkowski-1848-1926-7/ ) nie cieszyła się powodzeniem u kupujących. Wyjściowa cena $2,000 była jedynie dwa razy przebita, kończąc na $2,500. Nie najlepszy to obraz Rybkowskiego, choć w Polsce handlarz może na nim zarobić. Moim zdaniem, należy uzbroić sie w cierpliwość by kupić dobrą pracę tego malarza – jest ich sporo na rynkach zachodnich.


Skinner (USA) – aukcja 05/31/20. Obraz Alfreda Wierusza Kowalskiego


Przebojem dnia dzisiejszego była aukcja w amerykańskim Skinner, gdzie licytowano duży obraz Alfreda Wierusza-Kowalskiego: https://polishartcorner.com/2020/05/11/alfred-wierusz-kowalski-1849-1915-44/. Zaletą tego obrazu był jego stan dziewiczy, tj. obraz nie był chyba dotykany przez nikogo od momentu kupna. Cena estymacyjna ($175,000 – 225,000) była atrakcyjna choć, jak przewidywałem, niska. Obraz sprzedano za $410,00 (hammer; $504,500 z dodatkowymi opłatami) i spodziewam się, że pojawi się na jesiennej aukcji albo w Desie-Unicum, Polswissart a może nawet w Agrze-Art. Pracę kupił pewnie sam dom aukcyjny na ‘inwestycję’, jak tam okreslają, a ja określam ‘na hanel’. Drugi z polskich obrazów, portret młodej kobiety Tadeusza Styki (https://polishartcorner.com/2020/05/14/tadeusz-styka-1889-1954-4/) również odniosł sukces ($10,000 – hammer).


Christie’s (France). Chopin na łożu śmierci Teofila Kwiatkowskiego. (05/27/20)


Teofil Kwiatkowski był świadkiem śmierci Fryderyka Chopina i moment ten uwieczniał wielokrotnie na papierze. Była to smutna pamiątka jaką przekazywał swoim przyjaciołom. Wiele jest wersji tego momentu, różnią się detalami i pojawiają się czasami na rynku. Christie’s wycenił te maleńką pracę (12 x 17 cm) na 5,000 – 7,000 euro i sprzedał za 9,350 euro (with buyer’s premium). To jest wyjątkowa sytuacja, gdy każda z autorskich replik jest traktowana jak praca oryginalna. https://polishartcorner.com/2020/02/26/teofil-kwiatkowski-1809-1891-28/


Trzy prace Tamary Łempickiej na aukcjach w USA. 05/18-20/20


Trzy oleje Tamary Łempickiej na dwóch aukcjach w USA były licytowane w odstępie dwóch dni: Martwa natura z jabłkami w Doyle (https://polishartcorner.com/2020/05/11/tamara-lempicka-1898-1980-43/)

Tamara Łempicka. Still Life with Apples. Sold for $87,500

oraz Martwa natura z różą (https://polishartcorner.com/2020/05/14/tamara-lempicka-1898-1980-44/)

Tamara Łempicka. UNE ROSE. Sold for $275,000

plus Dwie przyjaciółki w Sotheby’s. Niespodzianek nie było: a) Doyle sprzedało jabłuszka na talerzu za $87,500 przy wycenie $20,000 – 40,000, tj. dwukrotnie przebito widełki wyceny. Praca ta miała proweniencję od wnuczki artytstki b) pracę z różą sprzedano za $275,000 , tj. prawie dwukrotnie przebito widełki wyceny ($100,000 – 150,000), c) ‘Dwie przyjaciółki’ spadły znowu z aukcji. Obraz ten był licytowany również w Sotheby’s w 2019 roku przy znacznie wyższej wycenie ($400,000 – 600,000) od obecnej ($350,000 – 450,000) i również nie znalazł nabywcy. Okazuje się, że późny okres malarski Łempickiej (1974 r.) nie jest aż tak poszukiwany i ceniony ($). Należy zauważyć, że wszytstkie te prace miały niezwykle silna proweniencję i nie było watpliwości co do autentyczności tych olejów.

Obecnie na rynku znajduje sie na aukcjach wiele prac ‘Łempickich’, tj. karykatur, pastiszy, malowanych przez dzieci lub nieudaczników. Niestety, ale znajdują sie amatorzy na nie, wierzący w potęgę własnego umysłu i przekonanie o przechytrzeniu innych. Są to zwyczajni głupcy a głupota to nie jest grzech wg. teologów.


Hindman (USA) -aukcja 05/21/20


Julian Stańczak. Harmony Green. Sold for $10,000

Amerykański dom aukcyjny Hindman (jeszcze do niedawna Leslie Hindman) to porządna firma aukcyjna. Dzisiaj na aukcji współczesnego malarstwa była licytowana tylka jedna praca Polaka, Juliana Stańczaka. Autor, niedawno zmarły, poświęcił swoje życie op-artowi i niezwykle konsekwentie rozwijał się w tym kierunku. Obecnie, jego akryle sprzedają największe domy aukcyjne a ceny dochodzą już do $100,000 (w zależności od wielkości). Hindman licytował dzisiaj Harmony Green (https://polishartcorner.com/2020/05/21/julian-stanczak-1928-2017-8/)ni sprzedał tę pracę stosunkowo tanio bo za $10,000 (hammer). Moim zdaniem, była to okazja. (05/21/20)


Schloss Ahlden – aukcja 05/09/20

Bardzo slaby dzień miało ‘polskie’ malarstwo na aukcji w niemieckim Schloss Ahlden. Dwa oleje rzekomo Stanisława Żukowskiego (https://polishartcorner.com/2020/04/11/stanislaw-zukowski-1873-1944-28/), jeden olej rzekomo Jana Stanisławskiego (https://polishartcorner.com/2020/04/10/jan-stanislawski-1860-1907-14/), oraz podobnie olej Stanisława Kamockiego (https://polishartcorner.com/2020/04/12/stanislaw-kamocki-1875-1944-4/), wszystkie suto wycenione, nie znalazły frajera. (05/13/20)


Dorotheum – aukcja malarstwa XIX wieku, 05/13/20

Na dzisiejszej aukcji w Dorotheum zajaśniał jedynie pejzaż Stanisława Wrońskiego (https://polishartcorner.com/2020/04/25/romuald-pawel-kowalczewski-1879-1922), sprzedany za 2,800 euro (hammer). Sposród dwóch atrybucji Siemiradzkiego (https://polishartcorner.com/2020/04/26/henryk-siemiradzki-1843-1902-dwie-atrybucje/), obraz z Chopinem został wycofany a drugi nie został sprzedany. Ktos dopatrzył się natomiast autorstwa w pracy ‘Ślewińskiego’ i kupił ten obraz za wyjściowe 4,000 euro (https://polishartcorner.com/2020/04/24/wladyslaw-slewinski-1856-1918-6/) – szkoda tych 4,000 euro, oj szkoda. Pracy Wojciecha Kossaka (https://polishartcorner.com/2020/04/25/wojciech-kossak-1856-1942-14/) nikt nie kupił, za to Jerzego Kossaka scenka rodzajowa (https://polishartcorner.com/2020/04/24/jerzy-kossak-1886-1955-54/) ‘poszła za 2,400 euro [podobna scenka tego malarza w albumie Olszańskiego o Jerzym K]. Jedna z prac Wasilewskiego (a la Fałat) cieszyła się uznaniem umiarkowanym (2,800 euro), zaś druga spadła z aukcji (https://polishartcorner.com/2020/04/24/czeslaw-wasilewski-1875-1947-11/). Kowalczewski nie wzbudził żadnego zainteresowania (https://polishartcorner.com/2020/04/25/romuald-pawel-kowalczewski-1879-1922/). W sumie jedynie o olej Stanisława Wrońskiego warto bylo walczyć. (05/13/20)

Stanisław Wroński. Auf dem Heimweg, 1885. Sold for 2,800 euro

Millon et Associes – Ecole de Paris. 05/13/20

Aukcja w Millon et Associes (Ecole de Paris) zakończyła się dzisiaj dużym sukcecem jedynie dla prac Jana Rubczaka. Jego dwa dobre oleje (https://polishartcorner.com/2020/05/03/jan-rubczak-1884-1942-4/) sprzedano za 52,000 euro (hammer, lot 8) i za 30,000 euro (lot 14). Niesygnowany portret Leopolda Gottlieba rzekomo przedstawiający Mieczysława Jakimowicza (https://polishartcorner.com/2020/05/01/leopold-gottlieb-1883-1934-11/) sprzedano za 48,000 euro, czyli poniżej widełek. Brak było proweniencji, brak sygnatury a jedynie o autorstwie mówiła ekspertyza rodziny Mielniczuków. Dwa portrety młodych kobiet pędzla Alicji Hohermann (https://polishartcorner.com/2020/05/05/alicja-hohermann-1902-1943-6/) znalazły nabywcę po 1,200 euro, każda. Najlepszy ze wskazanych przeze mnie z olejów Cyankiewicza (lot 35) sprzedał się rzeczywiście najwyżej, bo za 1,600 euro (https://polishartcorner.com/2020/05/11/zdzislaw-cyankiewicz-cyan-1912-1981-12/) a reszta jego prac dość nisko. Terlikowskiego prace kupowali chyba polscy handlarze (https://polishartcorner.com/2020/05/02/wlodzimierz-terlikowski-1873-1951-62/), od 1,200 euro za portret do 2,000 euro za każdą z pozostałych dwóch prace. Resztę zostawiam zainteresowanym do prześledzenia w katalogu wyników. (05/13/20)

Jan Rubczak. Port in Brittany, Audierne, 1917. Sold for 52,000 euro