
Spore ryzyko widzę z zakupem tej pracy. Dusseldorfer Auktionhaus pokazuje kilka fotografii tego obrazu, w tym fotografię pieczątki warszawskiego zakładu ramiarskiego z ulicy Nowogrodzkiej. Z tej pieczątki wiemy zatem, że obraz oprawiono na 99% po wojnie (zakład powstał w 1942 roku). Hucułka z dzbankiem to cżęsto spotykany motyw u Axentowicza, zwłaszcza malowany w pastelu. Od oleju oczekiwałbym większej precyzji. Jedna ręka dziewczyny, trzymającej dzban jest ciosana siekierą a druga jest barwną plamą. Smutna zamyslona twarz i smutne oczy są dobre. Zamiast patrzeć na stempel zakładu ramiarskiego trzeba popatrzeć na sygnaturę. Malarzowi nie udało się jej zmieścić i dlatego jej połowę ‘przeniósł’ poniżej. Być może właśnie to nietypowowe sygnowanie uwiarygadnia pracę bo fałszerz postarałby się by podpis malarza nie budził wątpliwości i był w jednej linijce. Jakby nie było, obraz powstał pośpiesznie i dobrze widać miejscami prześwitujący niezamalowany karton. Nie musi to przeszkadzać jednym ale może przeszkadzać drugim. Ryzyko widzę w tym, że nie jest najlepiej namalowany obraz. Plus widze w tym, że to jest olej. Cena rezerwowa ma się nijako do oczekiwanej ceny końcowej bo sądzę, że wielu kolekcjonerów będzie próbowało kupić ten obraz a będzie też konkurencja z handlarzami. Sam grymaszę bo te dziewczyny z dzbankami już mi się opatrzyły i czekam na temat mniej ‘rozpracowany’ przez Axentowicza i namalowany z większą precyzją i sercem.
Lot 1363. Axentowicz, Teodor 1859 Brosow – 1938 Krakau. Polnisches Mädchen mit Krug. Signiert. Öl/Malk., 32 x 24 cm. Estimate 1,000 euro. Dusseldorfer Auktionshaus. 09/25/20. Sold 3,300 euro
nikogo nie namawiałabym na tego Axentowicz z Dusseldorfu. Zbyt współczesne rysy twarzy modelki, nie tak wyglądały jego hucułki w oleju, no i ta sygnatura…
Ogólnie obraz drętwy.
Sądzę, że nie opinia p. Ireny Bal winna być wiążąca: https://rynekisztuka.pl/2019/04/23/falszerstwa-dziela-sztuki/