
Jeśli rama tego obrazu jest stara to kupiłbym ją za te 300 euro. W innym przypadku chyba nie. Jest to bardzo nieudana kopia obrazu Wierusza, który przez przypadek jest na innej aukcji w Niemczech, i to w dodatku dzisiaj! (https://polishartcorner.com/2021/09/27/alfred-wierusz-kowalski-1849-1915-58/) [sprzedany za 130,000 euro] . Ten obraz bardzo pasuje do konceptu i wiedzy ekspertów Desy-Unicum bo tam stawiają znak równości Konarski = Alfred Wierusz Kowalski (patrz nadchodząca aukcja w tym domu o której więcej w https://polishartcorner.com/opinie/. Dodam jednak w tym miescu, że prawdziwe prace niejakiego J. Konarskiego mogą być dobrze namalowane, choć jest to ersatz jako, że są to modyfikacje Wierusza i Brandta. Jednak ten Konarski z Historia Auktionhaus jest już na pierwszy rzut oka falsyfikatemi. Jak widać nawet Konarskiego za 300 euro warto teraz malowac na sprzedaż u niemiaszków. Niemiecki rynek zamienia się szybko w coś co nosi szlachetną nazwę cesspool, czyli po naszemu w gó….e szambo.
Lot 7362. Sign. Konarski, polnischer Maler des 19. Jh., ”Schlittenfahrt in Podolien”, Öl auf Holz, u. re. sign., verso auf altem Etikett handschrftl. aud dt. betitelt”, 16 x 26 cm, ger. 35 x 45 cm. Opening 300 euro. Historia Auktionhaus. 11/02-08/21
Pozwolę sobie na uzupełnienie komentarza naszego Blogführera.Proszę się nie zniechęcać słownictwem- ono jest typowe dla języka niemieckiego. Lokführer to jest prowadzący lokomotywę, Kontoführer to jest ktoś kto prowadzi konto, zaś Blogführer to prowadzący blog. Zaś sam Führer to osoba historyczna bez lokomotywy, konta i bloga. Proste, prawda? Od osoby historycznej przejdziemy więc do Historia Auktionshaus. Ten mały dom aukcyjny, należący do 2 ekspertów sztuki z doświadczeniem z Bremy i Zagłębia Ruhry, wykupił/przejął w ostatnim czasie kilkanaście innych domów aukcyjnych w Niemczech. Skąd były na to pieniądze, nikt nie wie. Ciekawszym jest fakt, że ten mały dom aukcyjny kupił wszystkie prawa i know how upadającej Auctionaty ( 120 Milionów EUR przepuszczonych pieniędzy inwestorów) Auctionata zaś, miała w swym know-how bardzo ważną cechę- nie wchodziła w szczegół. Towar jest taki jak go każdy widzi. Tę cechę przyniósł do Auctionaty jej założyciel Alexander Zacke. Tenże Alexander pochodził z tego samego kraju co i ten Führer bez lokomotywy. Mały Alexander wyssał handel sztuką z mlekiem matki, później uprawiał ten zawód w Dorotheum kupując antyki od matki i sprzedając drogo z własną wyceną w aukcjach Dorotheum. Póżniej musiał ruszyć dalej bo Dorotheum jednak coś zauważyło.Poprzez Ebay(był supersellerem !!!) dotarł do Berlina. Tu przepuścił te nieszczęsne 120 nie swoich milionów i ma się dobrze.Wcale bym się nie dziwił gdyby za Historią Auktionshaus stał właśnie ktoś taki jak ten mały Alexander. Ebay Superseller nie zadający zbyt wielu pytań dostawcom. Zresztą może ktoś taki stał się ze sprzedawcy, dostawcą, pozostając jednak nadal sprzedawcą (biznesowy model typ Amazon)? Tego nikt nigdy się nie dowie tak jak i tego czy niejaki Konarski był Wieruszem, czy tylko go naśladował lub był jego lokajem i mu te małe obrazki podkradał między sprzątaniem a czyszczeniem butów. To jest właśnie piękne w historii, że każdy ją może interpretowaś jak chce. Dlatego ten dom aukcyjny nazywa się Historia. Na aukcję pójdę zaś osobiście by zobaczyć czy “Konarskiego” nie licytuje ten sam nabywca który kupił monografistę TM( Makowski,Tadeusz).To by wiele wyjaśniało. Niemcy zaś, to trzeba dodać, są w tej grze tylko tłem. Oni nie uczestniczą, oni tylko są, bo być muszą. Jak naklejka na butelce wódki. W tym duchu pozdrawiam z Berlina
Blogführer składa podziękowanie Adamowi Danziger za rzut historyczny, koloryt i flavour w nawiązaniu do historii oraz Historii Auktionhaus.