
Szanowni Państwo,
Mam dylemat i proszę was o poradę (prawną?). Otrzymałem w ostatnich dniach dwa listy, które właśnie opublikowałem na łamach blogu odnoszące się do wpisu o akwareli Juliusza Kossaka, sprzedanej w Neumeister kilka dni temu za 22,000 euro (młotek): https://polishartcorner.com/2022/11/10/juliusz-kossak-1824-1899-20/. Jeden list od p. Aurelii a drugi od p. Joanny, choć przypuszczam, że to ta sama osoba a poznaję to po numerze IP adresu (rozdwojenie jaźni lub może po prostu mieszkające razem przyjaciółki). Oba listy są bardzo sympatyczne (proszę przeczytać) a dodatkowo otrzymałem od p. Aurelii jeden list prywatny, którego nie zacytuję bo szanuję prywatność korespondencji, choć za jej zgodą również chętnie opublikuję. W skrócie, p. Aurelia-vel Joanna żąda bym usunął ten wpis bo obraz należy do niej i nie życzy sobie bym upubliczniał jego wizerunek jak też opis pracy. Dodatkowo twierdzi, że nazwisko dr. Elizy Ptaszyńskiej, która potwierdziła autentycznośc tej pracy Kossaka powino zostać również usunięte (co mam końcu usuwać, wszystko czy tylko fotografię z nazwiskiem eksperta???). Dodam, że opis pracy pochodzi z danych katalogu i to nazwisko było wtedy tam podane i sam go nie wymyśliłem, choć obecnie na stronie Neumeister nazwisko to zostało już wstydliwie usunięte: https://www.neumeister.com/en/artwork-search/artwork-database/ergebnis/406-285/juliusz-juliusz-fortunat-kossak-reiterbildnis-mit-windhund/. Pani Eliza Ptaszyńska wielokrotnie potwierdzała autentyczność prac monachijczyków w największych domach aukcyjnych i takie informacje są ogólnie dostępne. Chylę czoła przed p.Ptaszyńską, autorce wielu ksiażek o polskim malarstwie, artykułów prasowych, przed jej wielką wiedzą.
Obraz Juliusza Kossaka ‘wisi’ na moim blogu, jak również na stronie Neumeister, na stronie lot-tissimo (https://www.lot-tissimo.com/en-gb/auction-catalogues/neumeister/catalogue-id-neumeister10079/lot-042b1e1e-c9b6-48c3-b763-af4800efbb1e), na stronie Invaluable (https://www.invaluable.com/auction-lot/juliusz-juliusz-fortunat-kossak-equestrian-portra-406-c-3824bbca37), zapewne na Artprice i wielu innych miejscach.
Pani Joanna vel Aurelia kieruje się argumentami:
- Jest właścicielką obrazu
- Nie mam ŻADNYCH praw autorskich, zwłaszcza do fotografii
- Podaję prywatne dane osób (chyba chodzi jedynie o imię i nazwisko eksperta?)
- Nikt mnie pytał co myślę o tej pracy
- Kopiuję bezczelnie a powinienem zając się czymś innym (ale czym? nie mam pomysłu na życie!)
- Gdybym napisał, że „akwarela warta jest grzechu” to byłoby dobrze, ale słowo „Cymesik” jest złe
Co powinienem taraz zrobić? Jestem kłębkiem nerwów. Usnąć ten wpis czy zostawić?
JD @ PAC