Rafał Bujnowski (1974)

Rafał Bujnowski. Kółko Po Kawie, 2002

Lot 320. RAFAL BUJNOWSKI (B. 1974). Kółko Po Kawie (Coffee circle), signed, titled and dated ‘KOLKO PO KAWIE BUJNOWSKI 2002’ (on the reverse), oil on canvas, 40 x 49.5cm. Painted in 2002. Provenance: Raster Gallery, Warsaw. Private Collection, Belgium (acquired from the above in 2005). Thence by descent to the present owner. Estimate 2,000 – 3,000 euro. Christie’s. 11/24/22

Gdyby artysta był sprytny to stworzyłby cała serię podobnych prac. Moje pomysły bez praw autorskich to podobne kółka: a) na papierze o różnym kolorze, b) slady w różnych położeniach na papierze, c) dwa kólka i ich multiplikacje, d) ślady po herbacie i po herbacie z mlekiem dla kontrastu, e) etc, etc, etc. Ta praca Rafała Bujnowskiego to WIELKA sztuka. Słyszałem, że artysta dobrze wie, że robi publicznośc ‘w konia’ i testuje jedynie jak daleko może się posunąć. Za daleko jednak nie możne bo puste, czyli zupełnie nie zamalowane płótno było już niedawno wystawiane.

Visitors view a blank canvas that is part of “Take the Money and Run,” by Jens Haaning, at the Kunsten Museum of Modern Art in Aalborg, Denmark. The piece is part of an exhibition called Work It Out, which explores people’s relationship with work. Niels Fabæk/Kunsten Museum of Modern Art

Z drugiej strony zainwestowałbym raczej nieco więcej (ok 5,000 – 7,000 euro) w tzw. ‘Gówniane króliki’ (Scheisshasse – z niemiecka lub Bunny-dropping-bunny – lub czasami ‘shit-hare’ z angielska) wykonane z prawdziwego gówna zajączków, wzmocnionego słomą (powstała seria 250 sztuk i każdy nieco inny, wszystkie autorstwa Diethera Rotha). Jednego z tej serii sprzedaje właśnie Christies. Jak widać, ‘Kółka po kawie’ są mniej warte od jednego ‘Scheissehasse’. Może jednak praca Bujnowskiego sprzeda się wysoko a ‘Gówniane króliki niżej. Wkraczam w światową sztukę porównując ślady po kawie z gównem króliczym.  Ciekawi mnie na marginesie tej sprawy, czyli królików, czy artysta zlepiał te stwory królicze w rękawiczkach czy tez bez rękawiczek. Miłego weekendu życzę czytelnikom przy kawie.

Diether Roth. Scheiseehasse, 1968

Lot 3. DIETER ROTH (1930-1998). Karnickelköttelkarnickel (Bunny-dropping-bunny), signed, inscribed, numbered and dated ‘Kü Ex V/XXVI Dieter Roth 1972/82’ (on a paper label affixed to the underside), straw and rabbit droppings, 21 x 20 x 10cm. Executed in 1968 and published in 1972-1987, this work is artist’s proof five of twenty-six, from an edition of two-hundred and fifty with twenty-six artist’s proofs, produced by Walter Moser, Basel and published by Eat Art Galerie, Dusseldorf. Provenance: Galerie Holtmann, Cologne. Private Collection, Switzerland (acquired from the above in 1998). Acquired from the above by the late owner. Literature: D. Dobke, Dieter Roth – Druckgraphik, Catalogue Raisonné 1946-1998, Hamburg/London 2003, no. 1972.8. Estimate 5,000 – 7,000 euro. Christie’s. 11/22/22

10 thoughts on “Rafał Bujnowski (1974)

  1. Obraz nie przedstawia śladów po kubku z kawą, tylko (w powiększeniu) pęcherzyk jajnikowy (Graafa).
    Pozdrowienia.

  2. Patrząc na tę pracę, jak również na wiele innych ze stajni Grupy Ładnie (sic!), nie dziwi, że wybitny artysta Edward Dwurnik wykorzystywał je jako podmalówki. Podobnie zresztą czyniąc z pracami małżeństwa Krajewskich – wybitnych apologetów socrealiazmu. Klientów kupujących “nazwiska” zawsze się znajdzie i nawet wspominany wyżej Dwurnik golił naiwniakom tulipany (cicho zaśmiewając się, że kwiaty to wcale nie są…), kontrabasistów i weduty malowane przez asystentów. Cieszy jednak fakt, że prawdziwe piękno zawsze się obroni, o czym świadczą m.in. wyniki aukcyjne osiągane przez wzmiankowane na tutejszych łamach prace Anny Guntner.

    • ten sam Dwurnik jako podmalowkę wykorzystał pracę Wroblewskiego , o czym sam mówi w znanym wywiadzie
      Jesli Grupa Ładnie ma byc oceniana przez pryzmat gustu Dwurnika to i Wroblewskiego na stos . Ku chwale Anny Guntner

  3. Mysle ze to czas pokolenia.

    Moze czas na zmiane tych kołek,kreskek,kwadratow,madony i nie znaznych artystow ( trzeba to zakonczyc ).
    Bo nastpny obraz bedzie mocz na Płotnie.
    MASAKRA
    Dla mnie to smutne ze sztuka nie jest sztuka

  4. Chyba żaden szanujący się kolekcjoner nie kupi takiego badziewia, moim zdaniem kupują to ludzie niemający pojęcia o sztuce, którzy ulegli sugestii domu aukcyjnego/marszanda etc.
    Gówno zawsze pozostanie gównem i nie ma znaczenia co się z niego ulepi/ plama po kubku z kawą zawsze pozostanie plamą po kubku z kawą , a prawdziwa sztuka zawsze pozostanie prawdziwą sztuką.

    • Polecam zatem rozważania bardzo mądrych krytyków łączących ‘gównianego zajączka’ z zajączkiem wielkanocnym. Żałuję, że nie zwyczaju lepienia wielkancnego słonia z czekolady bo wtedy Roth byłby bardziej zauważalny.

      “The “Shit Hare”, 1975 by Dieter Roth (1930-1998) is an artwork representing, indeed exhibiting, the organic process of decay and the biological end product of the body. Pressed in the shape of a traditional Easter chocolate bunny, the material of rabbit excrement belies and reverses its cute attractiveness to viewers.
      Commissioned by Daniel Spoerri’s “Eat Art Gallery” in Düsseldorf, Roth’s “Shit Hare” can be seen in relation to the output of – and experimentation with – organic and edible works in the 1960s in and around this gallery’s influence. In addition, Roth taught at the Düsseldorf Art Academy, where the influential Joseph Beuys was his colleague. Beuys’ encouragement of expanding the ideas of sculpture and art was responsible for effecting a whole generation of artists coming out of the school. His mythological imbuing of animals, especially the hare (for both its religious connotations and its procreative powers), the most obvious of which is “How to Explain Pictures to a Dead Hare”, 1965 is indeed an interesting consideration when thinking about Roth’s “Shit Hare”. Provocation and commentary – favored tactics of Roth’s – enter the interpretation of the “Shit Hare”, and provide a lighthearted countering to Beuys’ self-opposed spiritual and philosophical weight. As such, Roth emerges as a comic figure or jester, who provides his own insights by creating works of satire that contain earnest messages, for example, by asking how seriously we should take a self-appointed religious or artistic leader.”

      • Czyli geniusz. Dobrze, że pan krytyk to wyjaśnił prostaczkom. Zastanawia mnie gdzie można umieścić takiego zajączka. W salonie, jadalni?

  5. Zajączka bym ustawił w miejscu o stałej temperaturze i wysokiej stałej wilgoci powietrza by nie wysechł. Zalecane jest rownież miejsce pod kloszem (jak tort) z uwagi na możliwą obecność much i żuczków. W innym przypadku zajączek może się zmienić w kupę bezwartościowego gówna. Najlepiej jednak zapytac konserwatora zajączków i ubezpieczyć zajączka w PZU.

Leave a Reply

Fill in your details below or click an icon to log in:

WordPress.com Logo

You are commenting using your WordPress.com account. Log Out /  Change )

Twitter picture

You are commenting using your Twitter account. Log Out /  Change )

Facebook photo

You are commenting using your Facebook account. Log Out /  Change )

Connecting to %s