Tego się nawet nie da komentować. Pomyśleć, że Adam Styka żył i pracował we Francji. Jak teraz ufać francuskim domom aukcyjnym? Pisałem niedawno o niebo lepszych falsyfikatach prac Adama Styki: https://polishartcorner.com/2020/12/02/adam-styka-1890-1959-znowu-falsyfikat/ oraz https://polishartcorner.com/2020/11/26/adam-styka-1890-1959-na-pewno-nie-nagel-niemcy-i-desa-unicum-polska/
Lot 95. Adam STYKA (Kielce 1890 – New – York 1959). The couple. Original oil on canvas, 93 x 73,5 cm. Signed lower right Adam Styka. Estimate 9,000 – 10,000 euro. Millon. 12/14/20. Sold 5,500 euro
Polish Art Corner 
Zenada.
Tez mamy podobnej ‘klasy’ Styke.
Moze powinnismy sprobowac szczescia za polowe tej estymacji?
To już nie tylko ‘Styka’ z Millon czy ‘Stanisławski’ z PIerre Berge. Coś bardzo zmieniło się we Francji skoro takie gnioty pretendują w tamtejszych ‘uważanych’ domach aukcyjnych. Rzeczywiście duża żenada. Do niedawna uważałem domy francuskie za dość rzetelne. Może brakuje im ekspertów bo przecież na wszystkim znać się mogą. Z drugiej strony, oczy chyba mają i nie powinni oglądać dostarczanych im prac po ciemku.