Lot 3249. JEAN LAMBERT-RUCKI (Krakow 1888–1967 Paris). Le Couple. 1924. Oil on panel. Signed and dated upper left: I. Lambert-Rucki 1924. 53 × 81 cm. Provenance:- Galerie Zabriskie, Paris (with label on the reverse). – Swiss private collection. Estimate CHF 7 000 / 10 000. Koller. 12/04/20. Sold CHF16,160 (z opłatami)
Nie dziwię się cenie tej kubistycznej pracy Jana Ruckiego. Powoli, wzrasta zainteresowanie w Polsce jego pracami. Podobno jednak również i ci kiepscy zaczynają je małpować i sygnować jego nazwiskiem.
Jean Lambert-Rucki.Flight to Egypt
Lot 64. Jean LAMBERT-RUCKI (French-Polish, 1888-1967) “Flight to Egypt“, circa 1935. Proof in polychrome bronze. Blanchet stamp. Signed on the Lambert-Rucki terrace. Numbered 2/8. H. 67 cm. (small lacks in the patina). Provenance : collection Pierre and Jocelyne Noury, Rennes. Bibliography : Jacques DE VOS, “Jean Lambert-Rucki 1888-1967”, De Vos editions, illustrated model p. 94. Estimate 5,000 – 8,000 euro. Roulliac. 12/05/20
Bardzo ciekawy kolorystycznie postimpresjonistyczny widok na Bazylikę Mariacką spod Bramy Floriańskiej pędzla Mieczyława Rakowskiego, tworzącego chyba glównie w Belgii. Kilka jego krakowskich prac było niedawno tutaj prezentowanych. Praca była przechowywana w zmiennych warunkach termicznych i stąd te popękania farby na desce pozostaną praktycznie na zawsze.
Lot 218. Mecislas DE RAKOWSKY (1882 1947). “Florianska Door“. Oil on panel signed lower left, located in Krakow and dated 1931. Label on the back of the gold fleece gallery. 26 x 34 cm (at sight). Estimate 300 – 500 euro. Sophie Himbaut. 12/16/20
Lot 259. Stanislaw Fabijański (1865-1947). Oil on canvas; unframed. Signed ‘S. Fabijański’ (upper right). Dimensions: Height 118.5cm, width 56cm. Estimate 800 GBP – 1,200 GBP. London Auction. 12/03/20. Sold 950 GBP.
This oil painting by Polish artist and illustrator Stanislaw Fabijański (1865-1947) depicts a Cossack soldier withdrawing his shashka sabre while poised for action, peering out behind a rockface. The Cossacks were a group of East-Slavic Orthodox Christian people, who became known as members of democratic, self-governing, semi-military communities in Russia and Ukraine. Cossack forces played an important role in Russia’s wares of the 18th-20th centuries, and the Tsarist regime used them extensively to perform as police service and border guards. The artist, Fabijański, was a Polish painter who created portraits, genre and historical scenes, as well as cityscapes of Krakow where he lived.
Dwie prace Stanisaława Fabijańskiego. Pierwsza z okresu monachijskiego z ‘brunatnymi sosami’ a druga, to ujęcie z Warszawy(?). Monachijskich prac tegoż malarza jest stosunkowo mało. Olej przedstawiający kaukazkiego wojownika (kozaka?), czającego się za skałą i sięgającego po miecz czy sztylet ma swój dramatyzm sytuacyjny, nie końca wyjaśniony. Każdy może sam sobie dopowiedzieć ciąg dalszy i osadzić fabułę w sytuacji jaką wymyśli. Może to być napad a może obrona przed oczekiwanym atakiem. Ta praca Fabijańskiego cieszyła się umiarkowanym zainteresowaniem i została sprzedana za jedyne 950 GBP. Ciekawe, że Sotheby’s wystawiło ją w 2005 roku z estymacją 2,000 – 3,000 GBP i sprzedało za 2,160 funtów. Po roku, ten sam dom aukcyjny wystawił ją ponownie z niższa estymacją (1,500 – 2,000 GBP) i praca spadła. Prawdopodobnie były jakieś problemy ze sprzedażą w 2005 roku. Obraz był bez ramy 15 lat temu i tak został teraz sprzedany. Osobiście preferuję jego prace monachijskie od późniejszych pejzaży, wykonanych głównie w Krakowie. Druga praca, akwarela z nadchodzącej aukcji przedstawia, według opisu katalogowego, boczne wejcie do Zamku Królewskiego w Warszawie(?) – może to jednak Kraków; sam tutaj błądzę.
Fabijański Stanisław.Entrée arrière du Château Royal de Varsovie
Lot 56. Stanislaw FABIJANSKI (Paris 1856-1947 Cracovie). Entrée arrière du Château Royal de Varsovie. Aquarelle sur carton, signée en bas à gauche. Dim. H.33 cm L. 23 cm. Expert : M. Christophe ZAGRODZKI. Estimate 300 – 400 euro. Nice Encheres. 12/08/20. Not sold
Poniżej, uzupełnienie ((12/09/20)) od czytelnika wyjaśniające miejsce i nazwę namalowanego obiektu, Ze swej strony dodam, że Pan Krzysztof Zagrodzki, w prywatnym liście do mnie, napisał, iż przypisanie miejsca Warszawie nie pochodzi od niego. Prawdopodobnie dom aukcyjny, kierując się sugestią właściela akwareli, umieścił w opisie ‘boczne wejście do Zamku Królewskiego w Warszawie‘.
Dzień dobry
Od niedawna jestem Pana czytelnikiem, za sprawą postów jakie Pan poruszył na temat Stanisława Fabijańskiego. Jesteśmy po trosze jego rodziną od strony żony, stąd mocniejsze zainteresowanie jego malarstwem. Chciałbym nawiązać do postu jaki Pan zamieścił w sprawie aukcji w Nice Encheres 8 grudnia tego roku. W opisie tego domu aukcyjnego, […] Pan Zagrodzki określił scenę z obrazu jako boczne wejście do Zamku Królewskiego w Warszawie. Otóż nie wszystko co polskie musi się sprowadzać do Warszawy, a że Stanisław był krakusem z krwi i kości to malował Kraków 🙂 Otóż obraz przedstawia boczne wejście, ale do kościoła św. Barbary, który to tak często o różnej porze dnia i roku malował. W załączniku obraz z aukcji, zdjęcie z google street i pocztówka z obrazem Tondos / Kossak. Mam nadzieję, że teraz nie ,,zabłądzimy” 🙂
Z wyrazami szacunku, M. A.
W związku z komentarzem na temat opisu akwareli Fabijańskiego na aukcji w Nicei, jako ekspert tam występujący, spieszę oznajmić co następuje: Tytuł ten został mi przekazany przez dom aukcyjny, najpewniej pochodzący od nieznanego mi właściciela obrazu. Ja to oczywiście natychmiast zakwestionowałem, sugerując że to ma się nijak do architektury Zamku Królewskiego, wielokrotnie przebudowywanego i modernizowanego, wiedząc też oczywiście że Fabijański to malarz od Barbakanu i Wawelu. Przekazując opis tej pozycji do NIcei krakowskim targiem (!) zostawiłem “château” ale usunąłem “Varsovie”. Niestety nie zostało to uwzględnione przez aukcjonera i informacja w tej formie poszła w świat. Zaznaczam co więcej, że mimo żem całkowity warszawiak (co prawda od dziesięcioleci na emigracji) nie sprowadzam wszystkiego do Warszawy, zaś to dziwne miasto gdzie “wychodzi się na pole” zamiast “na dwór” a potem się “idzie na nogach” zamiast “pieszo” pokochałem od dawna i znam je dobrze. Napisałem też nie dawno panegiryczny wiersz na jego cześć, ale nie miejsce go tu cytować. Z wyrazami poważania, KZ