
Przykład promocji falsyfikatów i ich uwiarygodnienia: wystarczy by jeden bęcwał umiejący jedynie czytać sygnaturę i dumny ze stanu swego umysłu kupił falsyfikat w jednym domu aukcyjnym a drugi będący na etacie w drugim domu aukcyjnym przyjął tę pracę. Podstawią przyjęcia pracy przez Bonhams jest tzw proweniencja, czyli rachunek zapłaty z wpisanym nazwiskiem domniemnanego malarza w poprzednim domu aukcyjnym. W ten sposób powstaje legenda o namalowaniu tego szkicu przez Wieusza-Kowalskiego. Pieniądze przeszły z rąk do rąk, katalog wydrukowano, nazwisko tam jest, to znaczy powstała nowa i pewna proweniencja. Czekamy już teraz jedynie na trzeciego bęcwała, który kupi te pracę w maju w Nowym Yorku za okazyjne $5,000.
Za fałszowanie banknotu idzie sie do więzienia a fałszowanie sygnatury malarza ujdzie bezkarnie. Bonhams upadł już tak nisko.
=========================================
Lot 71. Alfred von Wierusz-Kowalski (Polish, 1849-1915). Return from the market, signed ‘A. Wierusz-Kowalski’ (lower right); oil on board; 20 x 26in (51 x 86cm.). Estimate US$ 5,000 – 7,000 (£3,000 – 4,200).
Footnotes
- PROVENANCE:
Frank Boos Auctions, Troy, Michigan;
Acquired from the above by the present owner, 1995.
Bonhams. May 7, 2014.
[Ktos to kupil za $10,000. Drapie sie w glowe o co tu chodzi]