Dość ważny obraz Jana Zamoyskiego (Gitarzysta), członka Bractwa św. Łukasza. Znalazłem przedwojenną fotografię tej pracy. Nie zdziwiłem się wcale zainteresowaniem aukcyjnym i wielokrotnym przebiciem ceny estymacyjnej. Sprzedano za 36,000 GBP (hammer), co na polskie warunki jest chyba jest tanio. Jeden z najlepszych poloników na rynkach zachodnich w tym roku.
Lot 39. Jan Zamoyski (1901 – 1986). A PORTRAIT OF AN MAN PLAYING A GUITAR. Signed l.r. ‘Jan Zamoyski’. Oil on Canvas. Image size: 100 x 67cm. (39½ x 26¼in.). Framed size: 134 x 102cm. (53 x 40in.)
Jan Zamoyski was a born in Poland and was a painter, stage designer and decorator. His style represented the traditionalist trend in art during the 1930s and socialist realist aesthetics in the post-war period. From 1921-1922, he studied under John Kauzik, Wladyslaw Skoczylas and Mieczyslaw Kotarbinski at the Municipal School of Decorative Arts in Warsaw. He continued his study at the School of Fine Arts under the tutelage of Tadeusz Pruszkowski during 1923-1928.
In 1925 he, along with fellow creatives, founded the Brotherhood of St. Luke. The most notable exhibitions by the group were at the Warsaw Society for the Encouragement of Fine Arts (1928, 1929, 1932, 1938.), the Institute of Art Propaganda (1938) and the Palace of Art at Krakow (1930, 1938). Zamoyski exhibited extensively abroad, including the Musée Rath in Geneva (1931), the Brooklyn Museum in New York (1933), Pruessiische Akademie de Künste in Berlin (1935) and the Dutch Association of St. Luke in Amsterdam (1936). Zamoyski also practised interior design; his involvement in the design and painting of the fresco that adorned the lobby of the Military Geographical Institute in Warsaw (1919-1949) depicting Polish history became the highlight of his interior design career.
During the Second World War, Zamoyski was drafted and took part in the September campaign. From 1939-1945, Zamoyski was captured and sent to Oflag II B Arnswalde, a prisoner of war camp, where he taught art classes and gave lectures on art. After the liberation, Zamoyski continued to pursue a successful career in art and interior design. He was later awarded the Gold Cross of Merit (1954), the medal of the 10th anniversary of People’s Republic (1955), Knight’s Cross of the Order of the Rebirth of Poland (1956), Officer’s Cross of the Order of the Rebirth of Poland (1969) and the Cross of Military virtue, the equivalent to the Victoria Cross. By the end of his life, Zamoyski was highly regarded as both an artist and soldier in Poland, exhibiting unwavering patriotism for his country, evident in his art and military career.
Estimate £3,000 – £4,000. Olimpia Auctions. 04/21/22. Sold 36,000 GBP
Polish Art Corner 
Pozwolę sobie zauważyć, że na starej fotografii jest data pod sygnaturą. Na zdjęciu z domu aukcyjnego jej nie zauważam. Jakaś sugestia?
Prowadzący aukcję powiedział, że praca jest datowana.
Dobry wieczór,
Praca z I-wszej wystawy Bractwa z lutego 1928, zakupiona bodajże przez MSZ.
Warto zatem pogrzebać w dokumentach bo może by to tzw. strata wojenna, tj. praca zaginiona w czasie wojny, ukradziona, etc. Może warto zwrócić się do MKDZN z pytaniem?
Myślę, że pracownicy MKiDN również śledzą Pańskiego bloga😉. A wracając do samej wystawy Bractwa, zrobiła ona wielką furorę: Zamoyski wspominał, iż sprzedano chyba wszystkie prace.
Pracownicy MKiDz to urzędnicy grzejący krzesła i wszelkie sugestie o czytaniu mojego bloga są zabawne.
No cóż, smutna prawda. Nasze państwo nie potrafi od wielu lat odzyskać obrazów z Le Moyne College, to i tymi, co po wojnie zostały w Anglii, też się nie przejmuje.
Okazuje się, że te obrazy z Wystawy Światowej w 1939 wracaja jednak do Polski: https://niezalezna.pl/441782-bez-tych-dziel-nie-sposob-w-pelni-docenic-osiagniec-sztuki-polskiej-xx-w-do-kraju-wracaja-prace-lukaszowcow
Okazuje się, że Midasowie z Desy co prawda nie zdołali zamienić obrazu w złoto, ale udało im się parokrotnie podwyższyć jego wartość😉.
https://desa.pl/pl/aukcje-dziel-sztuki/sztuka-dawna-xix-wiek-modernizm-miedzywojnie-kzi8/jan-zamoyski/prtret-mezczyzny-grajacego-na-gitarze/
Można również się dowiedzieć z aukcyjnego katalogu, iż ministerstwa posiadają inicjały😂🤣😊: “zakupiony po wystawie w Towarzystwie Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, 1928 (nabywca określony w sprawozdaniu inicjałami M. S. Z.)”.
Ciekawi mnie co na to MKIDZN? Warto by poszli tym tropem.
Warto sprawdzi przedwojenne dokumentacje zakupów MSZ by miec pewność czy ten obraz nie jest nadal własnością publiczną. To tak na marginesie przekształcania wszystkiego w zloto w Desie.
To już chyba pytanie do urzędników MKIDN, za coś nasze państwo im przecież płaci.
Na zakończenie wątku oddajmy może głos samemu Zamoyskiemu.
Jan Zamoyski, Łukaszowcy, Warszawa: Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe 1989, s. 117.
(…)
O bractwie już nie było mowy. Zastosowano metodę, o jakiej pisał jeszcze przed wojną ( “Głos Plastyki” z lutego 1932 r. ) Tytus Czyżewski: “Zamilczanie jako najlepszy środek zgładzania przeciwnika”.
Kiedy więc lansowano zespołowe wykonanie kompozycji malarskich, powoływano się aż na plastyków meksykańskich – nie wspominano ani słowem o naszych realizacjach tego rodzaju. Na Meksykanów powoływano się również w dyskusjach o malarstwie murowanym.
Nikogo nie zainteresował los siedmiu obrazów historycznych, które były przecież własnością Państwa, i powinny wrócić do kraju. Nikt także nie zainteresował się obrazami członków Bractwa należącymi do Zbiorów Państwowych, a zatrzymanymi po wojnie w Anglii.
(…)
I tyle w temacie.
Wg relacji czytelników, zarówno MKIDZN jak i MSZ wiedzą już o tej sprawie i sprawdzają archiwa.
Może obraz jest ‘czysty’ a może nie. Zobaczymy wkrótce.