Roman Opałka (1931 – 2011)

Roman Opałka. DETAIL- 5462920 – 5480388

Detal 5462920 – 5480388, zlewającego się już tła z numeracją, namalowany juz pod koniec życia artysty. Ostatni z numerów jaki arysta namalowaŁ to 5 607 249. Seria miała zakończyć się numerem 7 777 777. Życie artysty okazało się za krótkie.

Roman Opałka. DETAIL- 5462920 – 5480388 (Powiększenie)

Lot 52. Roman Opalka (1931-2011. Exécuté selon un programme artistique conçu en 1965.Signed, titled and dated ‘”OPALKA 1965/1-8 DETAIL- 5462920 – 5480388“’ (on the reverse), acrylic on canvas, ). 196 x 135 cm. Executed according to an artistic program conceived in 1965. Provenance: Collection Claude Berri, Paris. Collection particulière, Paris. Exhibited:

Les Mesnuls, Fondation Danièle et Florence Guerlain, Éternelles vanités, juin – septembre 2004.
Mouans-Sartoux, Espace de l’art concret- Donation Albers-Honegger, Avant-gardes polonaises, hier et aujourd’hui [Hiller, Kobro, Peiper, Przybos, Stazewski, Strzeminski, Drózdz, Flicinski, Myslowski, Opalka], octobre 2004 – janvier 2005.
Bergamo, église Sant’Agostino, Visioni. 20 artisti a Sant’Agostino, Bergamo, avril – juin 2005.

Estimate 250,000 – 350,000 euro. Christie’s. 12/05/20. Sold 704,000 euro

 “Grey is not a symbolical colour, it has become for me the colour of invisible movement. Against this grey background there is my life: the opposite of cold indifferent colours. It is the colour of my pictorial sacrifice, displayed by the unfolding concept, its movement and time. As the opposite poles, at the extreme ends of the black in the first Détail, and of the white on white are the sufmato of one’s existence: colours can become mortally emotional.”
Roman Opalka
In 1965, Roman Opalka began the herculean task of painting infinity. Applying white paint to canvases primed in black, the artist commenced writing numbers successively, starting at the top left corner until having covered the whole picture plain. Opalka eventually added another step in his existential equation, adding one percent of white paint to the background of each new Détail, marking the irreversible passage of time and aspiring towards the quintessential disappearance of the white numbers atop the white background. As Opalka always worked standing, raising or lowering the easel according to the painting’s stage, his posture spoke both to the verticality of his painting and his own bodily relationship with the numbers. His person was inherently entrenched in the work, translating a fundamentally human endeavour to grasp the intangible. In 2008, the artist exceeded the 5 million mark, as his canvases steadily flirted with the monochrome. Détail 1965 / 1 – 8, painted towards the end of his career thusly tends towards ‘white/light’. Opalka’s journey to depict time through the medium of painting effectively found a material close through the artist’s death in 2011, as both the painter and the numbers dissipated. His artistic integrity lives on in his Détails, impressive momento moris of a conceptual nature.

4 thoughts on “Roman Opałka (1931 – 2011)

  1. Nie sugerując się nazwiskiem (z ogromnym szacunkiem dla artysty)tylko tym co przedstawia ta praca to zastanawiam się czy jest to warte takiej ceny? Wiem – sztuka jest kwestią gustu ,a ja go prawdopodobnie nie posiadam skoro nie potrafię dostrzec tego czegoś wyjątkowego. Gdy na to patrzę to przypomina mi się fragmęt starej baśni , kiedy to mały chłopiec powiedział na głos, że ,,Król jest nagi” . Przepraszam tych których to urazi . Jeżeli ktoś mądrzejszy z poczuciem dobrego gustu chciałby opisać w kilku słowach piękno tego dzieła to będę dozgonnie wdzięczny.

  2. Spodziewałbym się Pana wypracowania wyjaśniającego dlaczego ta praca nie jest warta ceny estymacyjnej a nie zwalania roboty na tych, którzy są gotowi zapłacić tyle ile zechcą zapłacą. W tej chwili Pana komentarz ‘jest nagi’ a nie praca Opałki. Ja ze swojej strony zgadzam się na publikowanie różnych (cenzuralnych) opinii i chętnie je będę moderował.

  3. ,,Podczas aukcji w Sotheby’s w 2010 roku trzy prace z tego cyklu zostały kupione przez anonimowego nabywcę za 713 250 funtów” – cena estymacyjna została wyznaczona na podstawie sprzedanych prac w przeszłości(tak przypuszczam). Ludzi bogatych nie brakuje , kto ma pieniędzy w nadmiarze to wydaje na co zechce , również na wirujące kółka Fangora .Chciałbym tylko zrozumieć co ludzie dostrzegają w tej pracy, czego ja nie widzę ? Nie krytykuje , wyrażam tylko własny pogląd- może się to komuś podobać lub nie – z gustami się nie dyskutuje.
    Napisałem na forum , aby zachęcić innych czytelników do polemiki na ten temat.
    Człowiek uczy się całe życie i może i ja będę miał okazje na poszerzenie własnych horyzontów .

    • Rozumiem Pana pytanie i dziękuję za próbę rozwinięcia dyskusji. Proszę się jednak nie łudzić, bo na podstawie wieloletniego doświadczenia z prowadzeniem tego blogu wiem, że zaglądają tutaj głównie osoby szukające okazji do kupna-sprzedaży, bardzo rzadko kolekcjonerzy. Dlatego, zdziwiłbym się, gdyby ktoś podjął na poważnie Pana wątek. Jest wąska grupa osób wymieniająca myśli, ale tacy piszą na mój adres mailowy. Taka jest (smutna) rzeczywistość mojego blogu.

Leave a comment