Dla mnie jest to dość ciekawa, pełna życia scena jarmarku w małym polskim miasteczku. Wiodąca scena to sprzedaż konia Żydom, gdzie jeden próbuje jazdy, drugi zaś obserwuje. Być może jest to koński targ, sądząc po nagromadzeniu ich po prawej stronie, a jako odpryski targu widzimy sprzedaż gęsi, chleba. Wykonanie takiego obrazka w en-griselle to sztuka. Praca jest może zbyt przegadana, tj. za dużo tu wszystkiego bo główny temat sprawdzania konia pewnie by wystarczył. Jest coś w tej pracy z Brandta lecz nie osadzonego w ciekawym i obcym oriencie lecz w żydowsko-polskich realiach małego prowincjonalnego miasteczka. Tusz i tusz lawowany może dobrze oddał tę pospolitość sytuacji z niewątpliwie wytępującym tam brudem i brzydotą i nie widzę powodu by olej z pełną paletą kolorów potrzebował tę scenę uszlachetnić. Pracę Rejchana można śmiało dołączyć do kolekcji XIX wiecznej.

Lot 45. Stanislaw REJCHAN (1858 1919). Market in Poland. Ink, pencil, gouache and washes on paper, signed lower right, annotated on the back, small lack of paper lower left, small tear in the middle right. 30,1 x 47,5 cm. Estimate 400 – 600 euro. Boisgirard-Antonini. 11/27/20