
Ten rysunek tuszem Jana Lebensteina, ilustracja do poezji Mirona Białoszewskiego, był sprzedany w marcu 2022 roku w Polswissart za 18,000 złotych, czyli 3,965 euro (trzeba dodać 20% opłaty, czyli ca 800 euro). Obecnie wyjściową ceną jest dokładnie 4,800 euro. Rynek aukcyjny jest pełen zagadek bo dla mnie zagadką jest wysłanie tej pracy na aukcję do Rumunii czyli do kraju w którym prace Lebensteina są najbardziej poszukiwane i najwyżej wyceniane na świecie (mój sarkazm i proszę tego nie brać na serio). A może ten rumuński dom aukcyjny jest obecnie filią Polswissart lub …odwrotnie?
Lot 133. Jan Lebenstein. Illustration to the Poems by Białoszewski. Executed in: 1957. Ink on paper, 56 x 36 cm (framed). Signed on the front lower right. Provenance: private collection, Poland. Starting 4,800 euro. Estimate 5,000 – 6,000 euro. Ans Azura. 02/27/23
ta cena to już lekka przesada mimo że Lebensteina cenić należy
Rzeczywiście, przeciętne ceny na podobne wczesne rysunki i akwarele Jana Lebensteina są niższe. W przypadku tego tuszu mamy jednak połączenie ilustracji tego artysty, która została wykonana do utworu niezykłego człowieka jakim był Miron Białoszewski, poeta i pisarz. Obaj artyści przyjaźnili się i działali razem w obiegu niezależnym pod koniec lat 50-tych XX wieku. Odnośnie cen i wycen można oczywiście sie spierać bo np. czym wytłumaczyć cenę newowej kreski Wojciecha Fangora z 1973 roku, rysunku sprzedanego za 60,000 zł (https://www.polswissart.pl/pl/aukcje/231-aukcja-dziel-sztuki/11168-fala-1973) porównując do przedstawionej pracy Lebensteina sprzedanej za 18,000 zł? W czasie, gdy Lebenstein tworzył swoje Figury to Fangor machał rysunki do różnych polskich czasopism przedstawiając jedynie słusznne ideologicznie pochody pierwszomajowe oraz dekorował ulice Polski swoimi plakatami Lenina. Warto wiedzieć, który z nich miał przez lata giętki kregosłup i jadł z ręki czerwonego systemu a któremu ten sam system zabił ojca i brata. To też ma wpływ na ceny z różnych powodów, choć to jest zupełnie inny wątek.
Dość niezwykłe obecnie wyceny, do $15,000, na podobne wczesne rysunki tuszem i akwarele Jana Lebensteina spotkać można w jednej z galerii w Kalifornii (https://yiddishlandcalifornia.org/jan-lebenstein/). Tam jednak właściciele galerii podpieraja się do celów komercyjnych rzekomym żydowskiem pochodzeniem Jana Lebensteina. O ile mi wiadomo, Jan Lebenstein Żydem nie był.
ceny w galeriach to już zupełnie inna sprawa 🙂 tam zawsze “sky is the limit”