
Zagadka dla mnie i proszę o opinie tych, którzy dobrze się znają na tym malarzu. Oraz wyceniony był niziutko i został sprzedany za $20,000. Czy to jest ręka Jacka Malczewskiego? Ja obstawiałem, że nie jest ale rynek powiedział, że jest.
Lot 123. Monogrammed “J.M.”, Lower Left. Oil on a Masonite-Type Board, Unframed. The Painting Measures 20″ x 16″. Slight Damage / Restoration in the Upper Right Hand Corner. Estimate $100 -200. Direct Auction Galleries. 09/25/21. Sold $20,000
Oj nie! Definitywnie nie! Możemy zacząć współczuć osobie która wysłała w kosmos 20 tys. USD.
Już na zdjęciu widać, że praca była wtórnie postarzana, fatalna jest partia pejzażowa i co najmniej połowa postaci modela, kuriozalny i nieudany jest pseudo-monogram. Powyższa całość obraża naszego krakowskiego mistrza Jacka…
Dziękuję za potwierdzenie. Mój znajomy strasznie chciał kupić, ja hamowałem entuzjazm i pewnie teraz ucieszy się z Pana opinii.
Zdecydowanie to nie Malczewski. Miałem nie jedną prace Malczewskiego w reku… zdazały sie i falsy ,ale takiego czegos to ja JA JESZCZE NIE WIDZIAŁ. Czy to jakas prowokacja z pana strony?
Nie ma prowokacji z mojej strony. Jak pisałem, znajomy kilka dni temu, w tajemnicy, przysłał mi fotografie tego obrazu i prosił o ocenę. Napisałem, że to falsyfikat i w kolejnych listach upewniałem go w tym. Dzisiaj aukcja sie odbyła, znajomy przesłał mi wynik ($20,000) a następnie link do tej aukcji i …wyglądało w podtekście, że gó…o się znam na malarstwie skoro ktoś tyle zapłacił i uwiarygodnił obraz ceną.
Stąd, by zachować twarz, napisałem na blogu prośbę by inni się wypowiedzieli. Jak do tej pory, trzy głosy (razem z moim) są za tym, że to fals.
Zacytuję tutaj fragment z ostatniego artykułu p. Janusza Miliszkiewicza, pasującego tutaj jak ulał: „Nabywca drogiego obrazu powinien panować nad zadowoleniem z samego siebie… Klientów na rynku sztuki nierzadko gubi poczucie nieomylności, pycha. Znają się na przykład na wyrobach tekstylnych, odnieśli w tej branży sukces. Automatycznie uważają, że tak samo znają się na malarstwie i mechanizmach rynku sztuki. Pycha zaślepia. Pyszny nabywca staje się łatwym łupem dla nieuczciwego sprzedawcy w każdej branży.” (https://www.parkiet.com/Sztuka/309189994-Samoobrona-na-rynku-sztuki.html). Inna rzecz, że p. Miliszkiewicz napędza swoimi artykułami psychozę taniości rynku w Polsce, konieczność i pewność wzrostu cen, a tym samym pcha do zakupów. A tego nie lubię.
Ktos po prostu dał nabic sie w butelke, albo po prostu zrezygnuje z kupna obrazu, jest tez taka możliwosc. Wystarczy ze dwie osoby nie znajace sie na malarstwie ktore mysla ze odkryly swietego grala wciągają sie w licytacje i tu mamy tego wynik. Taka jest moja teoria. Moze to byc tez prowokacja domu aukcyjnego my tego nie wiemy.
3 bledy ktore popełnił fałszerz
1 ucho
2 postac z tyłu
3 połaczenie krajobrazu z chmurami
Okropne błedy malarskie, Malczewski by ich nie popełnił nawet po PIJAKU…
W czasie wojny Kraków został zalany falsami o rzekomej “pożydowskiej” proweniencji Kossaków, Malczewskiego i innych topowych z okresu przełomu wieków i XX-lecia malarzy, … stąd trudno odróżnić falsyfikat pod kątem materiałów malarskich czy uczciwie zestarzałego się werniksu. Ale pacykarz nie podrobi mistrza i tutaj to chyba widać, w każdym detalu brak jakiejkolwiek subtelności , dla mnie taka trochę “womitująca” próba podszycia się pod rękę mistrza.
Fals! i to slaby.