
We Francji widzę ciągłą podaż rzeźb Igora Mitoraja. Obok Perseuszy i Asklepiosów doszła w tej chwili Stella (nr 25/250), którą być może uda się kupić za 3,000 euro (ok 13,500 PLN). Egzemplarz tej samej rzeźby z numeracją 160/250 sprzedaje warszawska Agra-Art (aukcja 21 marca 2021) z ceną wyjściową 28,000 PLN i wyceną 30,000 – 50,000 PLN. We Francji jest taniej!
Dodam, że podaż w Polsce innych rzeźb Mitoraja jest również duża. Widzę obecnie na różnych polskich aukcjach Perseusza (2 sztuki) wydanego w nakładzie 6,000 sztuk(!), Asklepiosa (2 stuki) wydanego w nakładzie 5,000 sztuk, Heliosa (1 sztuka), wszystkie z ceną wyjściową 26,000 – 28,000 PLN, oraz wycenami do 50,000 PLN. We Francji jest taniej!

Lot 42. Igor MITORAJ (1944 – 2014). Male bust or “Stella“, 1980. Bronze medal skate, signed and numbered /250. ARTCURIAL edition, stamp of the founder Pietra Santa. H_ 22.5 cm W_ 24 cm D_ 14 cm. Estimate 3,000 – 5,000 euro. Métayer Maison de Ventes aux Enchères Paris. 03/09/21
We Francji już nie jest taniej!!!
To znaczy, że 3,000 euro (Francja) ma wiekszą wartośc niż 28,000 – 50,0000 złotych?
Podpuszcza Pan naiwnych, ceny Stelli Mitoraja we Francji kształtują się w przedziale pomiędzy 6000-10000€.plus dodatkowe (koszty przesyłki, opłata aukcyjna https://www.artcurial.com/en/lot-igor-mitoraj-1944-2014-stella-1980-bronze-patine-brune-3298-220
Pozdrawiam,
Piotr
P.S. Proszę spróbować handlu sztuką skoro to taki interes 🙂
Nigdy nie twierdziłem, że handlowanie sztuką to jest łatwy interes a sam rzeczywiście nie próbowałem hadlować. Jeśli kupuję to wyłącznie dla siebie. Nigdy też nie potępiałem handlu sztuką, choć obecnie mam wrażenie , że ceny w Polsce oszalały bo chyba są napędzane jedynie przez duże domy, które ustalają ceny jak chcą. Odnośnie Mitoraja ‘Stelli’ to zapewnie jest jak Pan pisze z tą rzeźbą (‘niski’ jak na Mitoraja nakład, jedynie 250 egzemplarzy!) ale śledziłem przez dłuższy czas (2019-20) ceny SPRZEDAŻY ‘Perseuszów’ i ‘Aklepsiosów’ poza granicami i były one niezwykle atrakcyjne do polskich cen. Dlatego piszę, że we Francji jest taniej, bo jest taniej. Gdyby było tyle samo lub drożej to skąd by się wzięły te rzeźby w Polsce? Zupełnie inna sprawą jest brak rzetelności w powiadomieniu klientów, ze kupując rzeźbę, np. 152/1000 to może kupują wersję’E’, czyli będzie to egzemplarz 5,152/6,000. Nie wszyscy wiedzą, że wyprodukowano np. 6,000 sztuk takiej pracy. Jako temat odpryskowy, warto podyskutować, czy te masowo produkowane rzeźby Mitoraja nie należy zakwalifikować do ‘działu pamiątkarskiego’, choć drogiego. To tak jak kiedyś produkowano Syrenki z brązu w zakladzie np. Łopieńskich czy Miecznika w początkach PRLu.
W handlu sztuką w Polsce rządzą, moim zdaniem, monopole, a nie drobni handlarze i dyktują ceny oraz kupują hurtowo serie poloników z aukcji. Tak chyba było ostatnio w Bonhams a zakładam, że tak będzie za 20 dni w Siebers. Bottom line: kupowanie za granicą jednak się opłaca. Ciekawy to wątek i dziękuję Panu za tych kilka słów. Pozdrawiam, JD