
Lot 57. Jerzy Nowosielski, Polish (1923-2011) Circa 1995 Oil on Canvas, Interior with Nudes. Signed and Dated 1995 en verso. Krakow, Poland government label en verso, possibly an export permit. Good Condition or Better. Measures 27-3/8 Inches Tall and 31-1/2 Inches Wide, Frame Measures 30-3/4 Inches Tall and 35 Inches Wide. Estimated Price: $8,000 – $12,000. Kodner. 3/4/15.
==================================
List od czytelnika z jakim zgadzam się w 100%. Gratuluje krytycznego patrzenia.
Nie jestem ekspertem od Nowosielskiego. Uczę się rozpoznawania obrazów również dzięki Pańskiemu blogowi, ale uważam, że to falsyfikaty.
Obydwa obrazy, pomimo różnicy wielu lat w ich powstaniu są na takim samym płótnie i tak samo opisane -pierwsza litera imienia i nazwisko, a następnie miesiąc i rok powstania – bardzo nietypowo, zwłaszcza w takim zestawieniu. To skłoniło mnie do poszukiwań. Z analizy podpisów innych olei Nowosielskiego zauważyłem, że zwykle podpisywał się pełnym imieniem i nazwiskiem, rokiem lub konkretną datą, nigdy miesiącem i datą. Płótno na odwrocie pociągnięte jest jakimś impregnatem, takim samym na obydwu obrazach na innych płótnach tego nie widziałem. Analizę odwrocia przeprowadziłem na podstawie wcześniejszych sprzedaży olei Nowosielskiego na liveauctioneers.com.
Różne nalepki zezwalające na wywóz za granicę sugerują, że zezwolenia wydawane były w różnym czasie. Obydwa obrazy pochodzą z tej samej galerii w Chicago.
Bardzo podobne obrazy znalazłem w albumie Krystyny Czerni “Nowosielski” wydawnictwa “Znak” (ISBN 83-240-0758-X, ISBN 978-83-240-0758-5)
Streptease 1967 str. 80 to odpowiednik LOT57 z 1995. Różnica w tym, że w 1967 roku najbliżej ustawiona dziewczyna rozpoczyna streptease, a w 1995 roku już go kończy. Czy to fantazja Nowosielskiego, czy fałszerza? Ponadto na tym z 1995 roku pojawia się postać gimnastyczki , klęczącej, pochylonej z innego obrazu z sąsiedniej strony albumu (Gimnastyczki 1966 str 81). Przypadek?
Drugi obraz z aukcji z 1983 roku LOT 58, to prawie kalka obrazu “Akt we wnętrzu” z 1970 roku na str. 93 albumu.
Czy to możliwe, żeby artysta powracał po dziesiątkach lat do kopiowania swoich obrazów? Wydaje mi się to mało prawdopodobne.
Pozdrawiam,