Lot 451. Igor MITORAJ (1944/2014) after. Male torso. Large brown patina bronze, signed and numbered. Travertine base. Height : 38 cm (48 cm with base). Estimate €2,500 – 3,000. Martin et Associés. 09/07/25
Kilka dni temu pisałem na blogu o lipcowym falsie rzeźby Perseusza Igora Mitoraja (https://polishartcorner.com/2025/08/11/igor-mitoraj-1944-2014-88/). W katalogu nadchodzącej akcji wrześnowej we Francji znajduje się inny egzemplarz z tej samej serii, choć o dużo lepszej patynie, opisany rzetelnie napisem ‘after’ – i tu na tym tle opisu ukłony w stronę domu aukcyjnego. Zatem oprócz ok 6,000 sztuk Perseusza, powstałego ‘z prawego łoża’ mamy na rynku ok 1,000 sztuk lewizny. Tę ilość 1,000 sztuk szacuję na podstawie numeracji na rzeźbach, choć trudno oczekiwać prawdy na pracach wykonanych i numerowanych w podziemiach bo może być ich zarówno mniej jak i więcej. Trzeba uważać nie tylko na Perseusza lecz również na inne wtórne kopie prac Mitoraja. Skoro jest tak wielki i niezrozumiały dla mnie rynek na te 6,000 sztuk to znajdą się tacy próbujący wepchnąć się z falsyfikatami. Osobną sprawą, bardzo ciekawą dla mnie, jest technika wykonania tych 6,000 sztuk. Jedni uważają, że to są odlewy a ja, że powstały przez nacisk hydrauliczny matrycy na blachę z brązu. Nikt nie chce pytać wytwórcy bo chyba nie wiadomo, kto te Preseusze wykonał. Prawda może mocno zaboleć tych wszystkich kolekcjonerów bo przecież nie zaboli domy aukcyje żyjące głównie z opłat aukcyjnych. Warto by napisać np. do Artcurial, czy do Fundacji Mitoraja z prośbą o wyjaśnienie. Spodziewam się jednak wykrętów odpowiedzi bo te tysiące egzemplarzy jest dobrym interesem.
Lot 378. Igor MITORAJ (1944/2014) after. Perseus. Large green patina bronze, signed and numbered on 1000. Travertine base. Height : 38 cm excluding base. Estimate €2,500 – 3,000. Aix Enchères et Expertises. 07/19/25
Dom aukcyjny uczciwie napisał, że jest to wtórna kopia Perseusza (after). Czytelnikom blogu proponuję przyjrzeć się fotografiom tej rzeźby i zastanowić się co ją negatywnie wyróżnia spośród ‘prawdziwych‘ 6,000 sztuk wykonanych {chyba) przez Artcurial na zlecenie jednej z firm farmaceutycznych. Falsyfikat tej rzeźby wyceniono niezwykle wysoko, tak jak są obecnie wyceniane we Francji prawdziwe Perseusze. Na polskim rynku mamy już sporo falsyfikatów różnych rzeźb Igora Mitoraja i przed przepłaceniem jednej z nich warto mieć wiedzę i upewnić się czy nie jest to fals.
Wielokrotnie pisałem o obwarzankowym, niebieskim pastelu, rzekomo Wojciecha Fangora, który zwiedza światowe domy aukcyjne z różnym sukcesem. Pojawił się najpierw w USA w Heritage Auctions w 2022 roku, sprzedany za $13,000, później znalazł się w brooklyńskim Antique Arena gdzie został sprzedany za $6,250 (wycena $100 – 150) by zawitać do Sopockiego Domu Aukcyjnego z szaloną wyceną 100,000 – 140,000 złotych. Z tego ostatniego domu pracę wycofano w bólach serca po interwencji Polish Art Corner (SDA nie podziękowało do tej pory za podzielenie się wiedzą). Obecnie mieliśmy kolejny etap odsłony bo obraz przywędrował aż do samego nobliwego domu Wettmann w Niemczech. Był tam zaprezentowany jako
Lot 428. Wojciech Fangor (1922 Warsaw – 2015 ibid.) (F) Composition, oil crayon on paper, 50 cm x 70 cm sheet dimensions, signed, dated 74, mounted under passepartout, partial scratches with surface damage to the paper, slightly wavy, creased, minimal foxing, provenance: Chalette International, New York (verso gallery label). Wettmann. 12/07/24.
Cena estymacyjna była ustalona na kilka lub kilkanaście tysięcy euro (nie zanotowałem). Czekałem z tym wpisem by przekonać się ile czasu zajmie Wettmannowi, sprzedającymi wiele współczenej polskiej sztuki (obecnie są w katalogu prace Krasińskiego, Beksińskiego, Sasnala) by dojść do prawdy. Dopiero wczoraj firma usunęła tego falsa.
Ciekawi mnie jak bardzo to koło pulsowało w oczach ekspertów Wettmanna, bo niewątpliwie mocno pulsowało w oczach Sopockiego Domu Aukcyjnego. Tylu ekspertom to koło wirowało i pulsowało a teraz… przestało.
Kilka dni temu pisałem o aukcji w UK na której zostały zaprezentowane falsyfikaty polskich sreber: https://polishartcorner.com/2024/06/06/falsyfikaty-polskiego-srebra/. Wiem, że jeden z czytelników napisał do tego aukcyjnego ale odzew z tego domu był zerowy. Wszystkie trzy wymienione obiekty ze sfałszowanymi puncami zostały wczoraj sprzedane w świetle jupiterów.
Jeden z obiektów (fałszerwstwo z aukji w UK z dnia 06/12/24) wraz z fotografią punc (hallmarks)
Ten proceder rozprowadzania podobnych falsyfikatów polskich sreber rozlewa się po Europie. Kilka miesięcy temu pisałem o domu aukcyjnym w Holandii: https://polishartcorner.com/2024/02/18/falsyfikaty-sreber-cypriana-labeckiego-na-rynku-holenderskim/. Sprzedawano tam srebre jaja rzekomo z okresu carskiego jak też kałamarze z tego samego okresu. Wszystkie przedmioty były współczesnymi falsyfikatami z puncą Cypriana Łabęckiego.
Obiekt z rynku holenderskiego 03/02/24 (falsyfikat) z puncami Cypriana Łabęckiego
Na swoim blogu w dziale SILVER (https://polishartcorner.com/silver/) napisałem ok dwa lata temu o podobnych fałszerstwach zaobserwowanych w austriackim domu aukcyjnym Dorotheum. Napisałem również, że te falsyfikaty dostaja sie na polski rynek aukcyjny i podałem przykład Sopockiego Domu Aukcyjnego z cukiernicą typu myśliwskiego rzekomo z 1872 roku (https://www.sda.pl/aukcja/obiekty/cukiernica-skrzynkowa,16669,pl)
Współnym elementem tych fałszerstw jest obecność m.in. falsyfikatu puncy Cypriana Łabęckiego obok falsyfikatu puncy probierza O.C. czyli Józefa Sosnkowskiego (cyrylicą), prawie zawsze z tą samą datą czyli 1878, czasami 1872. Cyprian Łabęcki dopiero od 1881 roku prowadził w Warszawie na ulicy Leszno własny zakład. Jego puncą była rzeczywiście głowa byka. Nie jest możliwe by jego wyroby były wcześniej datowane. Fałszerzom brak wiedzy.
Dość łatwo jest odszukać źródło tych fałszerstw. Jest nim polskie Allegro a dokładniej sklep o nazwie AntykiDecco, sprzedający różne bibeloty włączając zawsze kilkadziesiąt lub kilkaset przedmiotów ze srebra. Są tam właśnie w dowolnej ilości srebre jaja carskie, srebrne carskie kałamarze, carskie cukiernice, zwłaszcza ‘myśliwskie’, przedmioty kultu judaistycznego etc. etc., wykonane ze srebra. Warto zauważyć, że fałszerze dysponują ograniczona ilością fałszywych punc, z dominującą punca wymienionego Cypriana Łabęckiego. Cyprian Łabęcki był znakomitym polskim warszawskim złotnikiem i wykonywał dużej klasy przedmioty. Przedmoty sprzedawane w AntykiDecco są marnymi replikami nawet nie jego prac ale są to nowodieła z przystawionymi do nich falsami punc. Żaden z zakładów złotniczych 150 lat temu nie byłby w stanie wyprodukować taką ilość przedmiotów podłej jakości w tym samym roku, ani zakład Łabęckiego ani żaden inny.
Warto przyjrzeć się wyrobom srebrnym z tej krakowskiej firmy AntykiDecco. Na Allegro jest podany nie tylko telefon kontaktowy ale też i i fizyczny adres sklepu w Krakowie, gdzie można się wybrać i osobiście obejrzeć te falsyfikaty. Nie chcę podawać tutaj adresu bo każdy sobie odszuka, zadzwoni lub pojedzie – im więcej osób tym lepiej. Antyki Decco sprzedaje swoje wyroby ze srebra przedstawiając oczywiście fotografie przedmiotów. Jednak cechą wspólną tych fotografii jest brak wyraźnych zdjęć punc wyrobów. Trzeba sobie takie fotografie samemu powiększyć, przybliżyć i… warto je porównać. Każda porządna firma sprzedająca srebra umieszcza powiększone fotografie punc by potwierdzić autentyczność obiektu. Firma AntykiDecco nie chwali się tymi puncami bo musiałaby pokazać, że większość z nich posiada zaledwie 2-4 rodzaje tych samych punc. Osobną sprawą jest jakość wyrobów. Każdy kto kolekcjonuje srebra zauważy w AntykiDecco zupełnie odmienną jakość wyrobów w dodatku wyrobów niespotykanych 150-100 lat temu, czyli współcześnie wymyślonych. Są one marnie wykonane, choć mogą przemawiać do nieznających się na srebrach osób. Wprawne oko kolekcjonera niemal od razu rozpozna, że są to falsyfikaty. Osoba, ktora się na tym nie zna kupi i uwierzy. I tak ten interes kręci się, podobnie jak interes falsyfikatów malarstwa.
Ja nie widzę nic złego by ktoś zajął się produkcją takich wyrobów i próbował je sprzedawać. Muszą jednak być oznakowane puncami jako wyroby współczesne i pozbawione jakichkolwiek punc historycznych. Obiekty z puncami o których mowa są fałszerstwami na niekorzyśc kupujących. Sprzedawcy i wykonawcy tych wyrobów powinni być ścigani przez policję i karani. Nie wiem co na to polska (krakowska) policja ale powinna tępić to łajdactwo sprzedawane w biały dzień.
Przykładowe punce ze srebrnych jaj sprzedawanych przez AntykiDecco na Allegro
Na zakończenie linki do firmy AntykiDecco na Allegro. Proszę samemu poszperać, przekonać sie o przestępstwie. Warto pogrzebać w firmie AntykiDecco pod kątem również innych przedmiotów wykonanych ze srebra z fałszywymi puncami z fałszywą atrybucją, nie tylko ‘jaj carskich’.
Piszę od czasu do czasu o falsyfikatach polskiego srebra na zachodnuch aukcjach. Tym razem w katalogu brytyjskiego domu domu Elsob Auctioneers spotkamy takie bezczelne falsyfikaty. Dwa spośród nich przedstawiam na fotografiach. Są to srebre jaja wykonane na modłę srebrnych imperialnych carskich, choć im daleko do oryginałów. Każdy z nich ma fałszowane punce, zarówno probierza Józefa Sosnkowskiego jak również znakomitego polskiego złotnika Cypriana Łabęckiego. Falsyfikatem jest również data, zwykle 1878 w przypadku Łabęckiego.
W brytyjskim katalogu mamy aż trzy takie srebrne jajka. Falsyfikaty oczywiście. Podejrzewam, że również pozostałe obiekty, opisane jako pochodzące z carskiej Rosji, tylko jej udają i pochodzą z tego samego źródła. Firma produkująca współcześnie te cuda fałszuje również punce rosyjskie (lot 238). Kto je produkuje bezkarnie od lat? Wiem kto je w Polsce sprzedaje i być może polska policja gdyby tylko chciała to odnalazłaby wytwórnię. Wystarczy zajrzeć na Allegro by przekonać się, że krakowska firma AntikiDeco sprzedaje podobne jajka w ilości dowolnej: https://allegro.pl/kategoria/srebra-bibeloty-26048?string=jajo carskie. Firma ta sprzedaje również inne falsyfikaty srebrne takie jak solniczki, cukienrnice, świeczniki żydowskie i inne przedmioty tego kultu, laski, ikony, kałamarze – pomysłowość jest ogromna. Samo wykonanie tych obiektów oczywiście nie jest przestępstwem. Przestępstwem jest fałszowanie punc, dat i przypisywanie im złotnikom, którzy tych przedmiotów na pewno nie wykonali.
Wiem, że czytelnik zawiadomił ten brytyjski dom aukcyjny o prawdopodobnych fałszerstwach w katalogu. Jak do tej pory firma ta nie zgodziłą się z jego opinią bo wszystkie obiekty nadal tam się znajdują.
Dlaczego w Polsce panuje zgoda na sprzedaż oczywistych falsyfikatów? Wymienione srebrne przedmioty firma AntikDeco wycenia of kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych. Wygląda to jednak na mały szwindel w porównaniu do wielkiego przekretu (próby) związanego z tzw. ‘Szkołą Rubensa’ w PolswissArt (https://polishartcorner.com/the-red-flag/). Małe czy duże szwindle – nikt o nich nie mówi i nikt o nich w Polsce nie pisze.
Ciekaw jestem jakie mają samopoczucie duże polskie domy aukcyjne, jak np. Agra-Art, Desa Unicum czy SDA wiedząc, że ich aukcje na portalu OneBid sąsiadują z aukcjami podmiotów sprzedających wyłącznie falsyfikaty? Przykłady? Proszę bardzo: https://onebid.pl/pl/auction/Malarstwo-wspolczesne/6184
OneBid opublikował interesujące podsumowanie roku aukcyjnego 2023, dokładniejsze, głębsze od konkurencyjnego sprawozdania opublikowanego na portalu artinfo. pl. Stawiam jednak tezę, że jak tak dalej pójdzie to OneBid będzie staczał się powoli by docelowo sięgnąć dna na którym odnajdziemy Allegro i bazary staroci. Nie wiem co czują ci wielcy wiedząc, że sprzedają już w śmietniku polskiego malarstwa.
W moich oczach, pod względem wiarygodności i autentyczności prezentowanych przedmiotów portal artinfo.pl bezapelacyjnie wygrywa z OneBid. Czy OneBid swoim sprawozdaniu za 2025 uwzględni również te wszystkie swoje aukcje śmieciowe, jak ta powyższa styczniowa czy nadchodząca kwietniowa: https://onebid.pl/pl/malarstwo-dawne-wojciech-kossak-1856-1942/2178714 ?
PS. Wpis ten został zainspirowany listem czytelniczki za który dziękuję.
Lot 5139. Attributed to Stanislaw Polian Wolski (1859 – 1894). Oil on panel. Signed “P. Wolsky”. Old label with German title “Postbote in Polen” on the reverse. Estimate 1,800 – 3,600 euro. Schloss Ahlden. 02/28/24
Lot 363. rare antique Polish silver Easter egg – marked “Warschau 84”, dated 1879 and with assay mark of Osip Sosnkovski || Zeldzaam antiek Pools eivormig sierstuk op pootjes, te situeren in de traditie van de paaseieren, versierd met bas-reliëfs met herten en bokkenkoppen en met binnenin twee hertjes – in massief zilver, gemerkt “84 Warschau”, gedateerd 1879 en met testmerk van Osip Sosnkovski – hoogte : 12,5 cm – gewicht : 366 gram. Estimate 700 – 1,500 euro. DVC Auctions. 03/02/24
Nie tak dawno korespondowałem z czytelnikiem na temat srebrnego ‘Jaja Faberge’, które pojawiło się chyba na rynku niemieckim z puncą Cypriana Łabęckiego oraz rosyjskimi puncami probierza Osipa (Józefa) Sosnkowskiego. Czytelnik uważał, że nie mam racji kwalifikując ten wyrób do falsyfikatów. Obecnie na rynku holenderskim pojawiło się podobne jajo oraz dodatkowo kałamarz; oba srebra noszące punce równiez Cypriana Łabęckiego. Nie trzeba patrzeć na punce ale wystarczy spojrzeć na oba wyroby jako całość by pierwsze wrażenie zadziałało. Oba obiekty wyglądają na nowe, wykonane są bardzo topornie i są to po prostu brzydkie wyroby. To trochę jest tak jak z malarstwem: jak widziało się prawdziwe prace danego artysty to stosunkowo łatwo jest rozpoznać falsyfikat jego prac. Pisząc o podobieństwu do malarstwa rozumiem oczywiście, że są też i spore różnice bo polskich starych sreber (XVIII/XIX wiek) zachowało się mało oraz kolekcjonerów sreber jest znacznie mniej od kolekcjonerów malarstwa. Mało jest też literatury fachowej na temat sreber w porównaniu do literatury o sztuce malarskiej. Mamy zatem podatne warunki do fałszowania sreber.
Oba srebra z puncami Cypriana Łabęckiego z aukcji w holenderskim domu DCV Auction to falsyfikaty. Fałszerze jakoś upodobali sobie jego punce i stawiają je na wielu wyrobach. W Polsce na Allegro można kupić dowolne wyroby z jego puncami. Są tam cukiernice (o których pisałem kiedyś na blogu w dziele Silver), jaja, kałamarze, wyroby judeaistyczne, szkatułki, etc. Proszę wejść na stronę Allegro a w okienku ‘szukam’ wstawić hasło np. ‘srebro Rosja carska’. Sprzedaca tych sreber działa w Krakowie i pewnie jest dobrze tam znany w środowisku. Ma on przeogromny wybór tych sreber i kto wie może większy niż w samej Rosji. Wśród tych sreber odnajdziemy srebra z puncami Łabęckiego.
Na aukcji w DCV Auction, pomiędzy srebrami ‘Łabęckiego’ wcisnął się fals srebra rosyjskiego (lot 364) z tego samego źródła… ale to nie mój interes, niech się martwią kacapy.
Lot 365. rare antique Polish inkwell in “Warschau 84” marked silver, dated 1878 and with assay mark of Osip Sosnkovski || Zeldzame antieke Poolse inktpot in massief zilver, gemerkt “84 – Warshau”, gedateerd 1878 en met testmerk van Osip Sosnkovski, met twee greepjes in de vorm van de kop van een steenbok en versierd met bas-reliëfs met vegetale ornamentiek – hoogte : 9 cm – gewicht : 227,6 gram. Estimate 300 – 400 euro. DVC Auctions. 03/02/24
Lot 5. Wojciech Fangor (1922 Warszawa – 2015 tamże). Kompozycja, 1974, pastele olejne, papier, 50 x 67 cm w świetle passe-partout, sygnowany p.d.: ‘Fangor 74’; na odwrocie nalepka z Galerie Chalette z danymi pracy oraz numerem MCL5394. POCHODZENIE:- kolekcja prywatna, Niemcy, – kolekcja prywatna, Stany Zjednoczone, – Galeria Chalette, Nowy Jork
Obraz ten SDA wycenił syto pod nadchodzącą ‘Gwiazdkę’ bo na 100,000 – 140,000 złotych, czyli ok $24,000 – 33,000. Sporo. SDA nie przyłożyło się do tej pracy a ich specjaliści są tyle warci co ten ‘Fangor’. Po kolei zatem.
USA to raj aukcyjny na najróżniejsze falsyfikaty. Są domy przyzwoite i są domy, które żyja na sprzedaży falsów. Nie tak dawno udałem się osobiście by porozmawiać z właścicielem jednego z domów o podobnej pracy rzekomo Fangora (https://polishartcorner.com/2023/05/27/wojciech-fangor-1922-2015-32/; praca z nalepką Galerii Chalette). Właściciel domu okazał się bardzo porządnym człowiekiem i usunął te bazgroły z katalogu. Zapłakał przy tym, że fałszuje się teraz wszystko i podziękował mi za rozmowę. Ten obraz wielokrotnie był już wcześniej na aukcjach i chyba za każdym razem ktoś go zwracał.
Antique Arena to amerykański dom aukcyjny i stamtąd tego rzekomego Fangora sprowadzono do Sopockiego Domu Aukcyjnego. Odradzam kupowanie innych poloników w Antique Arena, których na każdej aukcji jest u nich kilka. Głupich ludzi nie brakuje, którzy ten szmelc czasami kupują. Proszę również popatrzeć na inne ‘Fangory’ z rynku amerykańskiego, np na ‘plemnikowy’ Fangor warty $10,000: https://www.liveauctioneers.com/item/111978671_wojciech-fangor-1922-2015-oil-crayon-on-paper . Może on wkrótce znaleźć sie W SDA i dlatego warto go zapamiętać.
Livingston Auctions, USA
Jak zatem było z prawdziwą proweniencją tego ‘Fangora’, ktory jest obecnie na aukcji w SDA? Właściciele SDA nie przyłożyli się, nie zrobili kwerendy, i warto o tym wiedzieć by uważać na inne ich nowości wycenione w cenie samochodu osobowego. Po raz pierwszy ten obraz zauważyłem w 2022 roku w bardzo dobrym texańskim domu aukcyjnym „Heritage Auctions” (https://www.liveauctioneers.com/item/139017107_77019-wojciech-fangor-1922-2015-composition-1974-oi). Dom ten jest bardzo solidny i specjalizuje się głównie w sprzedaży high-end numizmatów. Sprzedaż malarstwa to u nich sprawa odpryskowa. Potrafią tam wystawić falsa, zwłaszcza polskiego malarstwa, nie mając o tym zielonego pojęcia, lecz wycofają go bez problemu jak się im o tym doniesie i uzasadni. Knot Fangora sprzedano w Heritage za $13,000
Heritage Auctions, USA, 2022
Jak to zatem się stało, że ten sam knot pojawił się rok później w Antique Arena z estymacją zaledwie $100 – 150 by zostać sprzedany za $6,250? (https://www.liveauctioneers.com/item/154885237_polish-optical-art-oil-painting-by-wojciech-fangor). Mogę zrozumieć, że Arena stosuje podpuchy cenowe by rozpalić bezrozumnych kolekcjonerów lecz dlaczego poprzedni właściciel z Heritage ($13,000) zdecydował sie na sprzedaż z tak wielką stratą?
Antique Arena, USA, 2023
Odpowiedź jest bardzo prosta. Próżno obecnie szukać w katalogach firmy Heritage Auctions tego obrazu. Obraz tam zniknął, gdyż najprawdopodobniej kupujący zorientował sie, że to jest fals a firma zwróciła mu pieniądze. Jednak w internceie nic nie ginie i obraz ten jest obecny w innnych wyszukiwarkach. Po nieudanej sprzedaży w Heritage obraz powędrował do Antique Areny a uzyskana tam cena ($6,250) to też dobry zarobek zwłaszcza, że trafił się frajer i wyeksportował knota do Polski a tego knota z kolei przyjęli wybitni specjaliści i historycy polskiej sztuki zatrudnieni w Sopockim Domu Aukcyjnym.
Sprawa nalepki z Galerii Chalette jest dość prosta: jest to falsyfikat nalepki, pełno takich nalepek jest przyklejonych do różnych falsyfikatów polskiego malarstwa. Katalogi firmy Chalette są dostępne w USA i można w nich poszperać. Zachętam potencjalnych kupujących również do kontaktu z Fundacją Fangora. Jest to dość mało ruchliwa organizacja ale może przyciśnięta wyrazi swoją opinię.
Sopockiemu Domowi Aukcyjnemu życzę udanej przeceny tego knota i oczekuję odrobinę samokrytyki choć pewnie nadejdzie pozew sądowy do mnie skierowany.
Proweniecja tego ‘Fangora”: 1) Nie-Fangor, 2) Heritage Auctions (obraz sprzedany za $13,000 lecz po aukcji zwrócono go wstawiającemu, 3) Antigue Arena, wyceniony na $100-150 i sprzedany za $6,250, 4) Sopocki Dom Aukcyjny, wystawiony z wyceną 100,000 – 140,000 złotych
Przyznam, że rzadko przeglądam polskie katalogi aukcyjne by się nie denerwować z powodu niebywałej pazerności cenowej. Trzeba również bardzo uważać by nie kupić falsa w Polsce, czego przykładem moim zdaniem jest ten nieszczęśnik z SDA. O fakcie wystąpienia Fangora w SDA napisał mi jeden z czytelników i dziękuję mu za ten list bo bez jego bacznej uwagi nie powstałby ten wpis. Oto fragment listu czytelnika:
Mógł Pan już to widzieć (i wiem, że nie zawsze lubi Pan lub ma Pan czas zajmować się takimi sprawami), ale ciężko mi uwierzyć, że SDA wystawia tę domniemaną pracę Fangora z Antique Arena na Brooklynie (https://antiquearena.com/lot/50569) na najbliższej aukcji: https://www.sda.pl/aukcja/obiekty/wojciech-fangor-kompozycja-1974,46235,pl. Może to oznaczać, że ta fabryka kolorowych obiektów staje się wiarygodnym źródłem w Polsce, co byłoby bardzo niepokojące.
Sopocki Dom Aukcyjny po cichu usunął już tego falsa, wycenianego na 100,000 -140,000 złotych, ze swojej aukcji. Próżno go szukać w ich katalogu pod numerem 5 (https://www.sda.pl/aukcje/aukcja-sztuki-wspolczesnej,342,pl). Prawdopodobnie zadziała Fundacja Fangora, choć SDA mogłaby sie zdać wcześniej na swój zdrowy rozsądek skoro ich eksperci są bezużyteczni. Zachęcam do bycia bardzo ostrożym w interepretacji obiektów w katalogach. Wkrótce postaram się coś dodać na temat falsyfikatów. Pozdrawiam czytelnika-korespondenta o pseudonimie “Sędzia Dredd” (Justice of Peace or Peace of Justice?). (10/25/23)
Lot 2708. Julian Falat (1853 Tuliglowy bei Lemberg – 1929 Bystra bei Bielsko-Biala). Entenjagd am Seeufer. Öl/Malkarton. L. u. sign. u. dat. 1919. 52 cm x 120 cm. Rahmen. Oil on cardboard. Signed and dated 1919. Estimate 18,000 – 36,000 euro. Schloss Ahlden. 09/09/23. Sold 15,000 euro
From or at, na pewno totalni idioci w Schloss Ahlden. Gratulacje dla ekspertów w Niemczech ze Schloss Ahlden. Jeśli sprzedaż będzie udana to na pewno nadejdą do was kolejne arcydzieła polskiego malarstwa. Wyceny doprawdę wzięte z Polski. Jakże łatwo stoczyć się do rowu pełnego nieczystości. Handlarze, do aukcji – polskie domy na was czekają!
Jakiś wielki frajer wylicytował ten obraz za 15,000 euro. Miej Panie nad nim zmiłowanie
Julian Fałaciaty. Schlesische Winterlandschaft bei Bystra
Lot 2707. Julian Falat (1853 Tuliglowy bei Lemberg – 1929 Bystra bei Bielsko-Biala/Schlesien). Schlesische Winterlandschaft bei Bystra. Gouache/Papier. R. u. sign. u. dat. 1924 mit Ortsangabe Bystra. 38,5 cm x 49 cm (Passepartoutausschnitt). Rahmen. Estimate 3,600 – 7,200 euro. Schloss Ahlden. 09/09/23. Not sold
Jerzy Kossaczek.Rastender polnischer Soldat mit seinem Pferd
Lot 2709. Wojciech Kossak (1857 Paris – 1942 Krakau). Rastender polnischer Soldat mit seinem Pferd. L. u. sign. u. dat. 1922. 68 cm x 48 cm. Rahmen. Oil on cardboard. Signed and dated 1922. Estimate 5,500 – 11,000 euro. Schloss Ahlden. 09/09/23. Not sold