
Dobry, niewielki pejzaż Zygmunta Sidorowicza na rynku wiedeńskim. Jak się można domyślić ze strony tytułowej blogu, jest to mój ulubiony monachijczyk. Przyznam, że w wykoniu tego artysty preferuję pejzaże bardziej nastrojowe.
Lot 123. Zygmunt Sidorowicz (Lemberg 1846-1881 Wien). Bauernidylle, signiert, datiert Sidorowicz 1878, Öl auf Holz, 20,5 x 26 cm, gerahmt (Rahmen beschädigt). Estimate 4,000 – 6,000 euro. Dorotheum. 12/12/22. Sold 4,500 euro
czy to są już normalne ceny ? wg Pana opinii jestem ciekawy. bo dolna granica estymacji.
Moim zdaniem ceny polskiego malarstwa bardzo ostygły na rynkach zachodnich i nie każda praca sprzedaje się tak jak rok czy dwa lata temu. W Polsce też nie jest lepiej i sprzedaje się niewiele teraz prac, w dodatku zwykle w dolnej granicy wyceny (proszę popatrzeć na wyniki aukcji prezentowane na stronie artinfo.pl). Nie tyczy to oczywiście prac z najwyższej półki lub bardzo rzadkich a dobrych malarzy. Trudno jest wróżyć z fusów, lecz kilka lat temu duży formatem obraz Sidorowicza można było kupić w tej co teraz cenie a zatem może nadal jest za wysoko. Myślę, że ceny drobnych prac powinny jeszcze bardziej się cofnąć bo trudno oczekiwać by w nieskończoność podwajały swoją wartość co 2-3 lata a tak ostatnio bywało za sprawą handlarzy i zdezorientowanej publiczności. To była czysta spekulacja handlarska i ta piramida powoli rozpada się na naszych oczach. Z drugiej strony, dobry to okres dla kolekcjonera, który może przepłacić nieco ale kupi to co mu będzie pasowało do kolekcji, już bez konkurencji handlarza. Ale to jest tylko moja opinia bo nie mam szklanej kuli.