
Wydawałoby się, że będzie to niezauważony, bo nie publikowany wczesniej na blogu, bardzo wczesny olej Tadeusza Rybkowskiego. Praca trochę jest przegadana mnogością detali i być może za wiele tam się dzieje. Niemniej, wygląda na prawdziwą, namalowana w okresie nauki malarza w Wiedniu. Licytowana była w maleńkim paryskim domu aukcyjnym od 1,000 euro. Licytacja trwała kilka minut i zakończyła się na 20,000 euro. Na tym polega potęga 100% prawdziwości pracy i zaciętości licytujących. Kolejny przykład na to, że mój ewentualny wcześniejszy wpis nie wpłynąłby na zainteresowanie licytacją. Cieszę się bardzo z tak wysokiej ceny osiągniętej na rynku francuskim bo chyba w Polsce cena nie osiągnęłaby taki pułap. Dodatkowo cieszę również z tego, bo mam dwa podobne😊. Kolejna moja rodość, że ceni się dobre malarstwo XIX wieczne. Może już nastapił przesyt ‘kołami’, chyba przez nikogo nie zrozumiałymi?
Lot 73. Tadeusz RYBKOVSKI (1848-1926). L’arrivée à la Datcha sous la neige. Huile sur panneau. Signée et datée “1874” en bas à droite. Hauteur : 37 cm. Largeur : 58 cm. Estimate 2,000 – 3,000 euro. Eve. 02/24/22
Cena końcowa jest jednak bardzo zawyżona jak na średnich wymiarów obraz Rybkowskiego. Malarz ten nigdy nie był uznawany za znaczącą postać, nawet w ramach szkoły monachijskiej, a co tutaj dopiero mówić o całej polskiej sztuce! Malarz niezbyt muzealny, mało ceniony przez historyków sztuki. Bliżej mu jednak do np. Kajetana Kosińskiego, Gędłka, Setkowicza, Szernera juniora. Nie jest to postać na miarę choćby Chlebowskiego, Szernera seniora, Kleczyńskiego. Taka moja subiektywna opinia o inflacji pieniądza.
Rzeczywiście, jest to bardzo subiektywna opinia, zarówno co umieszczenia Rybkowskiego w tej samej grupie co Gędłek, Szerner-Junior jak też o inflacji pieniądza.
Cenię sobie Rybkowskiego znacznie wyżej od tych dwóch partaczy, uzurpujących sobie miejsce w polskich domach aukcyjnych. O Szernerze-juniorze słyszymy głównie z racji wykonanych przez niego kopii prac ojca, sprzedawnaych obecnie w Polsce bez zrozumienia i odrożnienia obu nazwisk. Gędłek z kolei to malarz tasiemcowych i sztampowych prac przedstawiających Kozaków w stepie, zasadzek, etc. Gdyby on jeszcze poprawnie malował konie i dawał jakąś psychologiczną charkterystykę postaci. Można w tym miesjcu wspomnieć o cenach polskich na mizerne kopie Szernera Juniora – do 75,000 złotych, tj. ca 15,000 euro – i Gędłka – do 120,000 złotych, tj, ok. 26,000 euro. U obu tych artystów czas się zatrzymał i malowali zawsze tak jak malowali poprzednio, zawsze tak samo. Bardzo niesprawiedliwa jest natomiast ta Pani ocena w stosunku do Tadeusza Rybkowskiego i nijak ma się jego nazwisko do tych dwóch. Dodam, że widziałem prace Rybkowskiego, które niejedno muzeum chciałoby mieć u siebie. Natomiast prace Gędłka i Szernera-juniora chcą mieć jedynie domy aukcyjne by ogłupiać nimi klientów.
Inflacja pieniądza jest spora lecz w niczym nie uzasadnia tego co sie dzieje w Polsce (cen) na rynku antykwarycznym, szczególnie w kilku dużych domach aukcyjnych. Poza tym,w tym konkretnym przypadku, cena we Francji była ceną rynkową, gdy w Polsce ceny malarstwa są ustawiane zawsze ‘pod gorę’ i są skorumpowane, tak jak jest skorumpowany ten rynek. Mogę ten temat rozwinąć na kilka wątków.
Bardzo cenię Pana opinie, choć w tym temacie mamy zapewne trochę odmienne zdanie. Nie porównuje Rybkowskego do Gędłka czy Szernera Juniora. Napisałam, że w moim odczuciu nie jest to istotny malarz szkoły monachijskiej. Nie mam teraz dostępu do biblioteki, ale choćby Dobrowolski w trzytomowym “Nowoczesnym malarstwie polskim” poświęca Rybkowskiemu dosłownie trzy zdania (a takiemu np. Pentherowi kilka akapitów, Chlebowskiemu bodaj dwie strony). Jak pisze Dobrowolski malarz ten “Ulegał wpływom J. Kossaka […] malował liczne obrazy […] pod względem artystycznym dość słabe”. Każdy ma zatem prawo do swojej opinii. Ja w malarstwie Tadeusza Rybkowskiego jakiegoś wielkiego polotu nie zauważam.
Zawalifikowanie przez Panią Tadeusza Rybkowskiego do grupy malarzy typu Setkowicza, Kosińskiego, Szernera-syna, czy też Gędłka uważam za bardzo krzywdzące i niemądre.