Alicja Halicka (1895 – 1975)

Halicka

Znowu dostanie mi się od potomków p. Halickiej, że krytykuję pracę malarską ‘największej artystki świata’…ale nie mogę pochwalić bo mała i słaba to praca. Jak na miniaturkę to oczekiwałbym więcej wkładu intelektu i wysiłku pędzla.

=============================

Lot 223. Alice Halicka (1895-1975). Place de la Concorde. Huile sur toile, signée en bas vers le centre; 13,2 x 15,5 cm. Estimate 1,000-1,200 euro. Boisgirard. 11/19/14.

Aleksander Orłowski (1777-1832)

Orlowski

Lepiej nie dociekać czego ten gamoń szuka w spodniach. Ale…jest to nasz Orłowski.

=========================================

Lot 49, Alexander Orlovsky (1777-1832). A young boy; signed with artist’s monogram and dated ‘1818’ (lower left) pencil and watercolour on paper 9 3/8 x 6 5/8 in. (24.2 x 16.9 cm.). Provenance: Acquired by the parents of the previous owner prior to 1920. Estimate £10,000 – £15,000. Christies. Nov 25, 2014.

Karolina Grabowska (1861 – 1920)

Grabowska

O tej polskiej malarce i rzeźbiarce wspomina ‘Słownik Artystów Polskich’ ale ani jednej pracy nie widziałem w krajowych katalogach aukcyjnych od 1990 roku. Mieszkała we Francji stąd pewnie zapomnienie o niej w Polsce. Uważam, że warto pokazać tę jej pracę (może nie aż tak atrakcyjną i w dodatku strasznie twardą i szkuczną  pozę ma ten Bretończyk) aby przypomnieć nazwisko. W Paryżu malowała nie tylko Olga Boznańska. Były też i inne panie.

===============================

Lot 137. Karolina Grabowska (1861-1920). Breton debout. Huile sur toile, signée en bas à droite
65 x 46 cm. Estimate 600-800 euro. Boisgirard. 11/19/14

Ignacy Zygmuntowicz (1875 – 1946/7)

Zygmuntowicz

Praca wygląda na kiepską scenę, made in Hollywood, amerykańskiego filmu przygodowego, (szarżujaca kawaleria arabska w filmowy słoneczny dzień na pustyni pokrytej szczątkami kości) lub rosyjskiego rewolucyjnego filmu o armii Budionnyego poprzebieranej w arabskie szaty. Warto zauważyc, że praca jest duża  wymiarami a to oznacza, że jeśli ją kupicie to trudno będzie ukryć ją przed gośćmi.

====================================

Lot 2372. IGNACY ZYGMUNTOWICZ Polen c.1875-1947. Kavalleriattack. Signerad I. Zygmuntowicz. Olja på duk, 67 x 108,5 cm. Signed. Oil on canvas. Estimate SEK25 000-30 000 (€2 700-3 200). Stockholm. 12/2-4/14.

Szanowni Czytelnicy

Nie jestem w stanie odpowiadać na wszystkie Wasze listy. Za mało mam czasu. Proszę byście sami zastanawiali się, czytali, kupowali książki o sztuce, chodzili do muzeów by śledzić dukt pędzla autora. Podejmujcie decyzje w oparciu o swoją wiedzę, uczcie się patrzenia krytycznego na obraz a nie na signaturę. Nie wierzcie w przysięgi, opowiadania i zaklinania osób lub domów aukcyjnych sprzedających, w nalepki, stemple, pieczęcie lakowe, etc. ale bądźcie czujni bo to są Wasze pieniądze. Nie doradzam nikomu przy zakupach. Kropka. Nie wiem w jakim celu chcecie kupować prace: czy chcecie mieć je dla siebie czy tez handlować nimi. Jest to dla mnie bez znaczenia. Prace do blogu(a) wybieram wg własnego gustu, wiele odrzucam z tego co widze na rynku nie tylko ze względu na obecność licznych falsyfikatów ale też słabość prac. Staram się być szczery aż do bólu (lub ‘bulu’ jak pisze polski prezydent) gdy widzę jakiś zakamuflowany przekręt. Potrafię również naśmiewać się byście nie padali na klęczki przed nazwiskiem lub trwali przy utrwalonej kiedyś przez krytyków i powielanej ciągle opinii. Prace polskich malarzy o wartości muzealnej doprawdę nie pojawiają się często na rynku. Stąd też moje uwagi, czasami cierpkie, czasami wyglądające na szydercze ale maja na celu pokazanie słabości w sposób jaki ja widzę swoimi oczami. Nie ekscytujcie się za bardzo ale oceniajcie prace z chłodnym czołem. Na  zadawane mi często pytania ‘co pan sądzi o…’, czy też ‘jakie jest pana zdanie …?’ (odczytuje czasami te pytania jako prośbę o doradztwo) odpowiadam Wam tym samym pytaniem. Zresztą… nudno by było gdyby wszyscy mieli takie same opinie.