
Lot 61116. Gottlieb, Maurycy (Drohobytsch 1856 – 1879 Krakau) attr. Gemälde/Studie “Portrait eines jungen Mädchens mit rotem Barett“, Tempera auf dünnem Karton, junges Mädchen im Profil mit in die Stirn gezogenem Barett, nicht signiert, 24 x 18,2 cm, 1870er Jahre, später auf festen Karton doubliert, insgesamt guter Zustand mit Retuschen (ausführlicher Zustandsbericht auf Anfrage), ungerahmt 0158 Die kleine Studie wurde in den 1990er Jahren aus Privatbesitz als “Deutschrömer, Umkreis Feuerbach” erworben und befand sich seither in Privathand, 2024 kam in Israel ein kleines, von Maurycy Gottlieb signiertes und “Roma” bezeichnetes Portrait der gleichen Person in ähnlicher Größe zur Auktion (MatsArt Auctioneers & Appraisers Jerusalem, 30.07.2024, lot 54), die vorliegende, unsignierte Studie zeigt unzweifelhaft das gleiche Motiv in wesentlich feinerer Ausführung und mag als Studie bzw. Vorbeit für das genannte Gemälde gedient haben. Auktionshaus OWL. 11/01/25
Niemiecki OWL zawsze w czołówce sprzedającej swoje scheiße. Uwziął się na polskie malarstwo i od lat ma krajowych (polskich) dostawców, którzy nie mogą poradzić sobie na zapchlonych jarmarkach staroci. Nic nie pomoże dodanie słowa ‘attributed’ do tej pracy bo sądzę, że nie namalował jej Maurycy Gottlieb. Nie pomoże nawet izraelski Matsart ze swoją sprzedażą w ubiegłym roku (fotografia poniżej) podobnego obrazu za $14,500, mającego cetyfikat prof. Malinowskiego (https://www.matsart.net/auction-lot/maurycy-gottlieb-1856-1879-polish-a-portrait-of-a_1be4426abd).

Jest również i trzeci niemal identyczny obraz przedstawiający dziewczynkę w berecie, który znajduje się w Tartu Art Muzeum w Estonii:

Obraz ten jest przypisany niemieckiemu malarzowi o nazwisku Rudolf Julius von zur Mühlen (1845–1913). Mam nadzieję, że muzeum w Tartu posiada proweniencję tej pracy bo obraz wygląda na niesygnowany.
Nic dziwnego, że budzą się wątpliwości odnośnie autorstwa pracy w OWL oraz Matsart. Warto sprawdzić, czy Maurycy Gottlieb wykonał inną pracę na której została namalowana ta dziewczynka w berecie. Założę się, że nie ale gotów jestem przegrać zakład i przyznać się do braku wiedzy. Mam ogromny szacunek dla wiedzy prof. Malinowskiego lecz równocześnie chciałbym zobaczyć ten certyfikat autentyczności z 2002 roku (trust but verify) bo certyfikaty żyją czasami swoim życiem.




















