Eugeniusz Zak (1884 – 1926)

Eugeniusz Zak. Portrait of a woman

Trzeba pamiętać, że na tej samej aukcji znajduje się ‘murzyński’ falsyfikat rzeźby rzekomo Katarzyny Kobro. Stąd wskazana roztropność w przypadku innych prac. Sangwina Zaka wygląda na obciętą od góry – może to byc efekt passe-partout a może nie. Należy napisać do Louizy i zapytać. Poza tym, rysunek głowy tej dziewczyny jest znany (poniżej). Kluczowe słowo przy ewentualnym zakupie: proweniencja.

Eugeniusz Zak. Portrait of a woman (technika mieszana, 31 x 23,5 cm)

Lot 33. Eugene ZACK (1884-1926). Portrait of a woman. Drawing in sanguine on paper, signed lower left, 29.8 x 23.7 cm. Estimate 1,500 – 2,500 euro. Louiza. 10/24/20

2 thoughts on “Eugeniusz Zak (1884 – 1926)

  1. Dobry wieczór

    W nawiązaniu do omówionych powyżej dwóch “portretów dziewczyny” Egeniusza Zaka, warto wspomnieć, że zupełnie bez echa przeszła na rodzimym ryneczku sztuki próba wprowadzenia do Polski i sprzedaży w październiku i grudniu 2024 r. innej pracy E,Zaka “Głowa kobiety” datowanej na ok 1925 r.

    https://onebid.pl/pl/malarstwo-dawne-eugeniusz-zak-1884-1926-glowa-kobiety-ok-1925-r/2476590

    https://onebid.pl/pl/malarstwo-wspolczesne-eugeniusz-zak-1884-1926-glowa-kobiety-ok-1925/2570142

    Cena wywoławcza: 120 000 PLN

    Estymacja:
    150 000 – 200 000 PLN

    Oryginalna praca “Głowa kobiety” z 1925 r. znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
    Obraz ten trafił do muzeum we Wrocławiu w 1948 roku przekazem z Ministerstwa Kultury i Sztuki.
    Bardzo dobrej jakości skan oryginalnej pracy można obejrzeć na stronie:

    https://artyzm.com/obraz.php?id=3457

    W zbliżeniu tego portretu od razu uwagę przykuwa przechylona głowa i wydłużona szyja, melancholijne spojrzenie przymkniętych oczu z wyraźnym konturem rzęs, wąskie usta oraz nos modelki.
    Szczerze mówiąc dopiero po obejrzeniu tej pracy z bliska, które sprawiło mi naprawdę wielką przyjemność, zrozumiałem na czym polega podkreślane przez krytyków sztuki: subtelne oraz tajemnicze piękno portretów Eugeniusza Zaka, nawiązujących wprost do twórczości Sandro Botticelliego czy też Paula Cezanne’a.

    “Zak czerpał natchnienie z wielu źródeł. Był zafascynowany sztuką renesansu, dziełami symbolisty Puvis de Chavannesa oraz pracami współczesnych sobie artystów: Maurice’a Denisa i Paula Cezanne’a. W prezentowanym portrecie malarz świadomie, zgodnie z regułami Nowego Klasycyzmu, nawiązuje do swych fascynacji. Delikatne rysy dziewczyny, prosty „grecki” nos , cera o piaskowym odcieniu oraz półprzymknięte oczy modelki – to wypracowany przez malarza wyidealizowany kanon urody, przypominający wizerunki kobiece Botticellego”.

    Wprowadzając tę pracę do Polski sprzedający przygotowali specjalną opowieść dotyczącą proweniencji o niejakiej p. Łucji mającej być dobrą znajomą Eugeniusz Zaka, który miał jej w podzięce podarować ten obraz, będący studium do pracy oryginalnej z Wrocławia.
    Powyższe zostało również poparte opinią (nieznanej bliżej) dr Magdaleny SAWCZUK.
    Natomiast dla mnie osobiście najważniejsze jest właśnie porównanie obu tych prac i zobaczenie w powiększeniu wszystkich szczegółów, które tak mnie urzekły na oryginale tj: oczu,ust i nosa modelki.
    Po takim oglądzie obu obrazów, jest dla mnie oczywiste, że praca mająca być studium do pracy oryginalnej, żadnym studium nie jest, a nos, usta, oczy oraz ponadto kolorystyka “kopii” wyglądają po prostu topornie, bez śladu subtelności, melancholii i tajemniczości pracy oryginalnej. Zachęcam do samodzielnego obejrzenia obu obrazów i wyrobienia własnej opinii w tej sprawie.

    • Korespondowałem w kwietniu tego roku z p. Magdaleną Sawczuk i zapoznałem się wtedy, przed aukcją, z jej opisem proweniencji dotyczącym tej głowy kobiety w wykonaniu Eugeniusza Zaka. Proweniencja to jedna sprawa a druga to ustawienie obok siebie obu obrazów i ich porównanie. Pani Magdalena w opisie odniosła się do obrazu z NM we Wrocławiu.

      Uważąm, że nic złego mieć wątpliwości odnośnie autentyczności (prace Zaka są oczywiście fałszowane) ale należy równocześnie mieć pewną dozę zaufania do detektywistycznej pracy p. Sawczuk nt proweniencji.

Leave a comment