3,600 euro można wydać z pożytkiem na wiele sposobów. Najmniej udany sposób to kupić tę pracę Konarskiego (w zasadzie Bujakiewicza) i uważać ją za Wierusza. Żeby lepiej wyglądalo to jeszcze policytowałbym wyżej by godność pracy wzrosła. Ani kupujący ten obraz ani też sprzedający Wendl nie wiedzą co czynią i odpuść im Panie ich winy bo ja odpuścić im głupoty i niewiedzy nie mogę.

Lot 3332. WIERUSZ-KOWALSKI, Alfred von(1849 Suwalki – 1915 München). Kaukasischer Reiter. Öl/Malkarton. Rechts unten mit Pseudonym “J. Konarski” signiert. 20 x 12,5 cm. Gerahmt & hinter Glas 39 x 31 cm. Die Reiter mit Gewehren in schnellem Galopp über felsigem Grasland Altersspuren. Polnischer Maler der Münchner Schule, studierte in Warschau, Dresden, Prag und München. Literatur: Thieme/Becker. Provenienz: Privatsammlung Bad Kissingen. Reserve 3,600 euro. Wendl. 10/22/20. Sold 4,200 euro.

Zaletą tych dwóch miniaturek Jana (?) Konarskiego są ich ramy, choć 1,200 euro za dwie to spora przesada.

1195. Maler der ersten Hälfte des 20. Jahrhunderts. Gemäldepaar. PFERDEDARSTELLUNGEN. Öl auf Holz. Je 8,5 x 14,5 cm. Eines links unten, das andere rechts unten signiert. In dekorativem Rahmen. Catalogue price € 400 – 600. Hampel. 09/25/20. Sold 850 euro za parę (hammer) lub 1,195 euro z opłatami

Kolejne przygotowanie Niemców do skoku na kasę i oferta ich glupoty. Konarskiego da się wcisnąć jeszcze w Niemczech i w Polsce szepcząc klientowi do ucha, że to najprawdziwszy Wierusz-Kowalski tylko ten chciwy artysta pokątnie i szybko malował by opędzić swoje rachunki i dlatego sygnował innym nazwiskiem. Stawianie równości między Wieruszem a Konarskim winno zostać uznane przez Parlament Europejski za przestępstwo zuchwałe z dożywotną karą na galerach.

Lot 05-6034. Jan Konarski = Alfred von Wierusz-Kowalski, 1849-1915, Polish painter of the Munich school, Studies at the Academies Warsaw, Dresden, Prague and Munich, here: Two horse- drawn sleighs in snowy forest, oil / canvas, signed lower right, approx. 27x37cm, frame approx. 40x 49cm. Starting 1,500 euro. Henry’s. 05/30/20

Lot 515. Konarski, Jan ca. 1850 – 1918. Troika in abendlicher. Winterlandschaft. Öl / Lwd. / Holz. 17,5 x 27 cm.L. u. signiert. Estimate 1,400 euro. Scheublein Art & Auktionen KG. 11/29/19

Namiastki prac Alfreda Wierusza-Kowalskiego. Namiastki prac Alfreda Wierusza-Kowalskiego. Namiastki prac Alfreda Wierusza-Kowalskiego.

Lot 516. Konarski, J. (wohl Jan Konarski, ca. 1850 – 1918). Kutschfahrt. Öl / Holz . 13,2 x 9,8 cm. R. u. signiert. Estimate 400 euro. Scheublein Art & Auktionen KG. 11/29/19

Każdego roku znajduję na aukcjach w Niemczech i w USA ok. dwudziestu różnej wielkości prac Jana(?) Konarskiego vel Bujakiewicza. Są to zręcznie namalowane erzatze prac Alfreda Wieusza – Kowalskiego i przy niewiedzy kupujących oraz nieuczciwści domów aukcyjnych uchodzą za prace tego ostatniego. Daje się również zauważyć zainteresowanie Konarskim w Polsce na rynkach aukcyjnych, gdzie domy pompują ceny, zwłaszcza dużych jego płócien już do 30,000 złotych (a nuż jakiś notariusz potwierdzi swoją pieczątką, że to jednak Wierusz?). Co gorsza, znajdują się kupujący ‘Konarskich’ za te ceny. Wydaje mi się, że prace Konarskiego stanowią żyłę złota dla handlarzy i ten naplyw do Polski to głównie ich zasługa (w tym przypadku pod pojęciem handlarzy mam na myśli zarówno osoby fizyczne jak i polskie domy aukcyjne). Generalnie, uważam, że każdy człowiek ma prawo wydać własne pieniądze na to co uważa, tj. na Konarskiego lub na kiełbasę z wódką lecz powinien też mieć taką reflekcję, że z kiełbasy jest chyba jednak większy pożytek.

Lot 44. Konarski, Jan (1850 – 1918, Polen). Fahrt mit dem Pferdewagen. Öl auf Holz. 9,2 x 9,3 cm. Links unten signiert. Gerahmt. Estimate 600 euro. Auktionshaus Quentin. 10/26/19

Lot 310. Konarski, Jan Polen 19. Jhdt. Pferdeschlitten von Wölfen verfolgt.
Signiert. Öl/Lwd., 50 x 70 cm. Opening 4,000 euro. Dusseldorfer. 10/05/19

Lot 311. Konarski, Jan Polen 19. Jhdt. Auf dem Weg zum Markt. Signiert. Öl/Holz, 23,5 x 36 cm. Opening 400 euro. Dusseldorfer. 10/05/19

Lot 310 sprzedano za 5,600 euro a lot 311 za 1,800 euro. Boże miej w opiece polskich kolekcjonerów bo musi wylądować na polskich rynkach!