
Lot 236. A MONUMENTAL SILVER KIDDUSH GOBLET. Warsaw, 19th century. On a round base that is engraved with a geometrical design. A Baluster shaped stem and an outward tapering embossed upper portion. Traces of interior gilding. Slight wobble. 7.7 inches tall and 329 grams. Starting $200. Greenstein. 08/12/25. Sold $425

Dom aukcyjny nieco przesadził z tą monumentalnością kileicha. Jest on spory (ok 20 cm) ale daleko mu rozmiarami i jakością pracy do monumentalności. Greenstein to nowojorska firma handlująca głównie judaikami i często ‘poprawiany’ jest opis by uzyskać lepsze ceny, co zresztą nie dziwi. W przypadku tego kileicha ciekawe są punce wybite na obrzeżu podstawy. Można w nich sporo wyczytać i przypisać historię. Na podstawie puncy “84” oznaczającej zawartość srebra oraz dwugłowego carskiego orła wiemy, że jest to wyrób z terenów polskich zaboru rosyjskiego, najprawdopodobniej z Warszawy. Puncę imienną, po lewej stronie, należy przeczytać jako RADKE of nazwiska firmy założonej w Warszawie ok 1830 roku przez Emila Radke. Jednak … ta punca jest przebita na innej puncy, gdyż obecny również jest punca wytwórcy kielicha, czyli głowa jelenia w otoku. Ta punca świadczy, że kielich wykonał warszawski złotnik Jan Pogorzelski (1819 – 1875) a nie Emil Radke.

Właśnie na immieniku POGORZELSKI firma Radke wybiła swój znak nieco większymi literami i to przebicie nieźle widać bo pozostaly dwie ostatnie litery pierwotnej puncy. Firma Radke była dużą firmą, handlowała również wyrobami na rdzennych terenach rosyjskich, przyjmowała do sprzedaży wyroby innych złotników stawiając na nich swój imiennik. Odnośnie jakości rzemiosła tego kielicha to wydaje mi się, że kielich powstal przez połączenie części stosowanej do wyrobów świeczników z przylutowanym do tej nóżki średniej wielkości kiliszkiem. Cena sprzedaży ($425) jest do przełknięcia. Prawdopodobnie wyrób powstał po 1850 roku a brak znaku probierza może świadczyć, że wyrób powstał na eksport.