Igor Talwiński (1907 – 1983)

Lot 124. TALWINSKI Igor (1907-1983). Nu à l’atelier. Huile sur toile. Non signée, 65 x 54 cm. Estimate 100 – 150 euro. Rossini. 02/02/24. Sold 2,300 euro

Niesygnowany powyższy olej został najdrożej sprzedany spośród ponad 200 prac Igora Talwińskiego. Z drugiej strony, sygnowane czy niesygnowane dekoracyjne martwe natury wzięcia nie miały.


Lot 130. TALWINSKI Igor (1907-1983). Le petit déjeuner. Huile sur toile. Signée en bas à gauche, 46 x 55 cm. Estimate 100 € – 150 €. Rossini. 02/02/24. Sold 100 euro


Lot 133. TALWINSKI Igor (1907-1983). Le pont Neuf, Paris. Huile sur isorel. Non signé, 35 x 45 cm. 100 -150. Rossini. 02/02/24. Sold 60 euro


Lot 134. TALWINSKI Igor (1907-1983.) Brune étendue au nœud rouge. Huile sur toile. Signée en bas à droite, 60 x 81 cm. Estimate  500 -800 euro. Rossini. 02/02/24. Sold 1,000 euro


Lot 140. TALWINSKI Igor (1907-1983). Branches de mimosas au livre et oranges. Huile sur carton. Non signé, 50 x 41 cm. Estimate 100 -150. Rossini. 02/02/24. Sold 80 euro

2 thoughts on “Igor Talwiński (1907 – 1983)

  1. Ad-artem:
    Jest dla mnie osobiście coś niezwykle przejmującego w tym,że na jednej aukcji zebrano aż 200 prac jednego twórcy. Tym samym aukcja w swoim wymiarze stricte komercyjna i markentylna w niezamierzony sposób stała się wystawą pośmiertną Igora Talwińskiego oraz przeglądem całego dorobku twórcy -swoistym opus magnum twórcy. Bardzo smutne i symboliczne jest, że niektóre prace wyceniono zostały przez rynek nawet poniżej 100 euro czego symbolem jest ten smutny most w Paryżu za 60 euro sold-przypominający masowe obrazki sprzedawane dla turystów nad Sekwaną
    Czy faktycznie taka jest wartość artystyczna prac Igora Talwińskiego przeliczona na pieniądze? Czy tylko to zostanie z dorobku tego twórcy dla potomnych?. Przecież właśnie ten “natłok” prac z różnych okresów uświadomił mi,że autora tego niemożna sprowadzić do banalnego stwierdzenia,że malował wręcz obsesyjnie jako life motive – kobietki-laleczki- Lolitki o takim samym wyrazie twarzy zawieszonym pomiędzy zamyśleniem a sennym marzeniem. Czy tylko to ? Zdecydowanie NIE. To co najbardziej może fascynować w tych pracach to ukazanie (szczególnie na aktach całościowych) ciała kobiecego jako tematu głównego pracy to z jakim szacunkiem Talwiński oddaje uchwycone we fleshu światła i chwili kolorystykę – głębokiej palety odcieni różu i bieli oraz powierzchnie ciała kobiecego w jego różnych odcieniach.
    Co ciekawe na rynku dostępne były akty Talwińskiego również w innej kolorystyce:
    blob:null/e4871a1c-397f-40f7-97f0-0060bfe1a557
    https://www.rossini.fr/lot/149031/24116364-talwinski-igor-19071983-modelesearch=&
    Co przy głębszej kontemplacji i zatrzymaniu się na danej pracy- może ZACHWYCIĆ oglądającego. Ale to wymaga właśnie czasu i zatrzymania się na jednej wybranej pracy. 200 prac to zbyt szybka migawka z życia twórcy, które przeminęło.
    Bardzo chciałem spojrzeć w Jego twarz. Tylko na jednej stronie zamieszczone jest zdjęcie Igora Talwińskiego
    https://dmitry48.livejournal.com/114745.html
    Uważam,że bez tego zdjęcia przegląd tych prac jest niepełny.
    Nie może być bowiem wystawy pośmiertnej bez fotografii autora, który tylko czasami miał odwagę pokazał się nam w zarysie w swoim atelie vide ww. praca Nu à l’atelier.

  2. Zgadzam się całkowicie z przedmówcą.
    Obrazy sprzedane tam na aukcji gdzie sama rama jest droższa od obrazu było bardzo przykre.
    Zamiast wydawać miliony na Fangora, etc ,można było poświęcić kilkanaście tysięcy euro i wykupić je wszystkie i zorganizować jakąś wystawę w Polsce.
    A może jest nadzieja że ktoś to wykupił w całości i ten pomysł się zrealizuje.

Leave a reply to jano5792a83019ea Cancel reply