Rafał Malczewski (1892 – 1965)

Rafał Malczewski. Pejzaż

Coraz słabsze prace Rafała Malczewskiego stają się coraz droższe. To taki trend z rynku amerykańskiego. Sprzedana akwarela wygląda na wypłowiałą (brudną), słabą artystycznie, sygnowaną być może nie przez artystę. Zadziwia mnie wylicytowana cena, nawet jeśli mamy inflację. Dzień dzisiejszy był bogaty w poloniki lecz niewiele da się ściągnąć do Polski.

Lot 33. Rafal Malczewski (1892 – 1965). Watercolor on paper. Signed Lower Right, Measures (10 x 14 inches) w/frame (17.5 x 21 inches). Estimate $1,500 – 2,000. Cutley Bau Auctions. 01/30/24. Sold $1,900

8 thoughts on “Rafał Malczewski (1892 – 1965)

    • Aż trzy listy otrzymałem od czytelników w sprawie tej akwareli. Dwa zamieściłem a trzeci pominąłem bo autorka mnie o to proprosiła. Jak widać bardzo rzadko czytam witrynę ‘konkurencji’ by nie ulegać jej wpływom – domyslam się, że piszący myślą o Sztukach Pięknych, czyli nazwy zapożyczonej od najlepszego międzywojennego czasopisma o polskiej sztuce. Odpowiem w ten sposób, że czasami trzeba pisać półgębkiem, lecz dość jasno licząc na czytelników inteligencję, by nie wplątać się w niepotrzebną sprawę.

      Na marginesie, zachęcam czytelników PAC do przeglądania archiwalnych międzywojennych numerów Sztuk Pięknych bo to skarbnica wiedzy o polskich i zagranicznych artystach. Ilustracje są w większości co prawda czarno-białe lecz jest gwarancja autentyczności prac. Obecnie polski rynek zawiera ok 30-40% falsyfikatów (mogę zacytować źródło i podać jego PDF) a to stwarza duże pułapki dla osób, zwłaszcza początkujących. Może warto by ktoś otworzył blog “Polski Art Corner” pod tym kątem? Na odważnych czekają prawnicy polskich domów aukcyjnych.

      • To bardzo zabawne i wręcz groteskowe kiedy o ewidentnym falsyfikacie, ale oferowanym na terenie obejmującej Pana jurysdykcji pisze Pan: “wygląda na wypłowiałą (brudną), słabą artystycznie, sygnowaną być może nie przez artystę (?!?!?)”. Zestawienie tego z zajadliwą krytyką wszystkiego co opisuje Pan na polskim rynku czyni całość absolutnie niespójną.

        A druga sprawa to opieranie się i pompowanie rozprawy z 2015 roku autorstwa Pani która jest absolwentką kulturoznawstwa i nie wniosła nic do polskiego rynku sztuki jest jeszcze bardziej kuriozalne.
        Równie dobrze można bazując na pobieżnym analizowaniu katalogów aukcyjnych małych domów aukcyjnych napisać rozprawę, że 50-60% obiektów oferowanych na rynku amerykańskim jest fałszywa i co to zmieni?

        Życzę bardziej logicznych i głębszych wniosków oraz mniej żółci…

      • Podziwiam wartkość czytania rozprawy (450 stron) w mniej niż 12 godzin i szybkość jej oceny . Co do innych uwag to pozostajemy na swoich pozycjach. Rozumiem, że polski rynek jest czysty jak łza a zatem…do następnego ‘Rubensa’ lub kolejnej ‘Zjawy’.

    • Dzień dobry,
      Ucieszyło mnie, że są osoby, które zwracają uwagę na twórczość A. Aberdama. Czy mogę prosić osobę podpisaną ZG o rozwinięcie wątpliwości? Nie widziałem pracy na żywo, ale rzeczywiście coś mało dynamiczna ta praca. Pozdrawiam czytelników i autora bloga.

Leave a comment