Obraz Samuela Hirszenberga został wystawiony w warszawskim TZSP w 1909 roku pod tytułem Akord. Na opublikowanej w Tygodniku Ilustrowanym czarno-białej fotografii praca ta budzi podziw. Przypuszczałem, że obraz ten zaginął a jednak odnalazłem w katalogu aukcji we francuskiem Boisgrad-Antonini w 2010 roku z wycaną 3,000 – 4,000 euro. Kolorowa fotografia bardzo mnie zawiodła. Czy aby na pewno Akord i Kapłanka to ten sam obraz?
Samuel Hirszenberg. Prêtresse (1906). Pastel sur papier. Signé et daté en bas à gauche 41 x 61 cm
Trzy wczense prace Meli Muter. Portret syna artystki, namalowany na wzór portretu renesansowego, został opublikowany w 1907 roku. Z tego samego roku mamy poniżej Smutny kraj (1906), wielopostaciowy pochód zafrasowanych osób. KIlka lat później artystka namalowała dość groteskowy(?) Taniec (1913). Takich prac nie ma obecnie na rynku lecz kto wie co będzie w przyszłości bo gdzieś mogą wisieć.
Sprawa sygnatury podjeta przez innego czytelnika: “Jak możliwe ze na zdjeciu jest to sygnatura Mela Muter a na obrazie Muter z lewej strony.” Moja odpowiedź: Prawdopodobnie artystka sygnowała pracę po lewej stronie znacznie poóźniej w sposób w jaki sygnowała wówczas inne swoje prace. Ślady pierwotnej sygnatury są nadal obecne na obrazie. O czym zapomniano u Lempertza to powołać się na tę fotografię z Tygodnika Ilustrowanego z 1914 roku – to przecież tez proweniencja i to bardzo mocna.